Nowe prawo budowlane wchodzi w życie. Ci, którzy nie zdążą, mogą stracić szansę na dom

Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelę ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. W praktyce oznacza to dla samorządów wydłużenie do 30 czerwca 2026 roku terminu przygotowania planów ogólnych. Co się zmienia w najbliższym czasie? I jak zmiany mogą wpłynąć na realizację prywatnych inwestycji budowlanych?
- Co przynosi nowelizacja ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym?
- Ogromna liczba wniosków o wydanie warunków zabudowy. O co chodzi?
- Co z budową domów na terenach nieobjętych OUZ?
Co przynosi nowelizacja ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym?
Podpisana przez Andrzeja Dudę ustawa o zmianie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym weszła w życie 7 maja 2025 roku. Jej celem jest wydłużenie do 30 czerwca 2026 roku terminu przygotowania przez samorządy planów ogólnych (uprzednio zakładano termin 1 stycznia 2026 roku).
Według założenia, rozwiązanie ma umożliwić gminom dokończenie sporządzania planów ogólnych, bez konieczności zawieszenia uchwalania planów miejscowych i wydawania decyzji o warunkach zabudowy. Zmiana ma być istotna nie tylko dla organów administracji państwowej, ale i dla właścicieli działek budowlanych.
Jak donosi Onet.pl, na początku kwietnia odbyło się posiedzenie sejmowej komisji. Z wypowiedzi wiceministra rozwoju i technologii Michała Jarosa dowiedzieliśmy się wtedy, że prace nad planami ogólnymi rozpoczęły się już w 1922 spośród 2477 gmin. Według wiceministra, nowelizacja umożliwi gminom zachowanie szansy na refinansowanie z KPO przygotowania dokumentów planistycznych, których łączna kwota wynosi 870 milionów złotych.
Ogromna liczba wniosków o wydanie warunków zabudowy. O co chodzi?
Nowelizacja prawa zakłada, że uchwalenie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego oraz wydanie decyzji o warunkach zabudowy będzie możliwe wyłącznie w gminach, w których wprowadzono plan ogólny. W efekcie wielu inwestorów chce dopełnić wszystkich formalności jeszcze na starych zasadach. Dla gmin oznacza to ogromną liczbę wniosków o wydanie warunków zabudowy. Więcej informacji o zmianach w prawie budowlanym przeczytasz tutaj.
Wydanie decyzji o warunkach zabudowy na starych zasadach, może pozwolić inwestorom na uniknięcie problemów z planowaną budową domów na działkach (np. w przypadku, gdyby ich działka nie została objęta przez UOZ). W niektórych gminach odnotowano dwukrotnie większą liczbę złożonych wniosków. Tak duże zainteresowanie inwestorów może oznaczać pewne utrudnienia dla urzędników. Nadplanowa ilość wniosków powoduje utrudnienia w dotrzymaniu przez urzędników obowiązujących terminów.
Przypomnijmy, że urząd musi wydać warunki zabudowy w określonym terminie. Jest to okres 90 dni od dnia złożenia wniosku lub 21 dni w przypadku dwukondygnacyjnych domów jednorodzinnych o powierzchni maksymalnie 70 m2. Po przekroczeniu terminu, wnioskodawca może złożyć wniosek o karę za przekroczenie terminu.
Co z budową domów na terenach nieobjętych OUZ?
Jak już wspomnieliśmy wcześniej, gminy mają obowiązek stworzenia planów ogólnych. W ich zapisach znajduje się informacja o OUZ, czyli obszarze uzupełniania zabudowy. OUZ ma wyznaczać tereny, na których można będzie rozpocząć inwestycje budowlane.
Jeśli dana działka nie zostanie objęta przez obszar uzupełniania zabudowy, nie otrzyma decyzji o warunkach zabudowy. W praktyce może to oznaczać, że właściciel posesji nie będzie mógł tam niczego pobudować.
Niektóre gminy nie uchwaliły jeszcze planów ogólnych, a planowane obszary uzupełniania zabudowy nie są jeszcze znane. Dlatego wielu inwestorów składa wnioski o wydanie warunków zabudowy na starych zasadach, nawet jeśli nie planują jeszcze rozpoczęcia prac budowlanych. W praktyce ma to uchronić inwestycje w przypadku, jeśli decyzją gminy, ich posesja nie mieści się w obszarze uzupełniania zabudowy. Tutaj przeczytasz praktyczne porady, od czego zacząć budowę domu.
