Czy można zbudować dom na terenach zalewowych? Niebezpieczna praktyka, która prowadzi do tragedii
Chociaż budowa na terenach zalewowych jest zabroniona, to zarówno deweloperzy, jak i prywatni inwestorzy stawiają budynki na działkach objętych wysokim ryzykiem podtopienia. Dlaczego te przepisy nie są respektowane? Czy zamieszkanie na terenach zagrożonych powodzią rzeczywiście wiąże się z dużym prawdopodobieństwem utraty swojego dobytku?
Z tego artykułu dowiesz się:
Osiedla zlokalizowane na terenach zalewowych to nie nowość!
Czy budowa na terenach zalewowych jest dozwolona? W teorii nie, ale praktyka pokazuje, że takie inwestycje wciąż powstają. Dzisiaj wielu Polaków żyje na obszarach, które mogą ulec zniszczeniu w wyniku powodzi. Część z nich powstała jeszcze w czasach PRL-u. Przykładem takiego osiedla jest wrocławski Kozanów, który szczególnie ucierpiał w 1997 roku, gdy do stolicy Dolnego Śląska dotarła wielka woda.
Tereny zagrożone zalaniem znajdziemy także w innych dużych miastach. Nie brakuje ich w Warszawie, gdzie w przypadku powodzi największy niepokój powinni odczuwać mieszkańcy prawego brzegu Wisły, a w szczególności właściciele nieruchomości na Wawrze. Niebezpiecznie może zrobić się również w okolicach mostu Siekierkowskiego oraz na Wilanowie. Kraków jest kolejnym ważnym miastem, które w pewnej części leży na terenach zalewowych. Powódź może zniszczyć Zwierzyniec, Bielany, czy Dębniki.
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu wznoszenie dużych osiedli na terenach zagrożonych zalaniem nie było niczym dziwnym. Niszczycielskie powodzie pokazały jednak, że człowiek nie zawsze może okiełznać żywioł i zamiast z nim walczyć, powinien się do niego dostosować. Oficjalnie nie wolno już budować osiedli na terenach zalewowych, jednak praktyka pokazuje, że te przepisy nie zawsze są respektowane.
Przepisy zabraniają, ale nowe inwestycje wciąż powstają – dlaczego na terenach zalewowych są budowane domy?
Prawo wodne od 2018 roku zabrania budowy osiedli mieszkaniowych na terenach zalewowych. Najwyższa Izba Kontroli w jednym z raportów ujawniła, że gminy często nie respektują tego zakazu. Chociaż samorządy są zobowiązane do konsultacji z Wodami Polskimi podczas przygotowywania planu zagospodarowania dla terenów zalewowych, to opinia tego operatu często nie była brana pod uwagę, przez co dokumenty nie zawsze uwzględniają zagrożenie powodziowe dla danego regionu.
Inwestorzy, przed podjęciem decyzji o zakupie działki oraz rozpoczęciem budowy, powinni samodzielnie zapoznać się z planami zagrożenia oraz mapami ryzyka powodziowego IMGW. Dzięki mapom można sprawdzić, czy nasza nieruchomość nie jest narażona na podtopienie. Zgoda na budowę domu na terenach zalewowych wcale nie oznacza, że jego mieszkańcy będą bezpieczni. NIK ujawnił, że w latach 2018-2021 Wody Polskie wydały ponad 19 tysięcy decyzji w sprawach budowy i zagospodarowania takich terenów, z czego aż 90% zezwalało na rozpoczęcie inwestycji.
Gminy nie zawsze biorą pod uwagę zagrożenie powodziowe, a część planów miejscowych została uchwalona jeszcze przed wprowadzeniem dyrektywy powodziowej oraz ustawy Prawo wodne. Lukę w przepisach wykorzystują na przykład nieuczciwi deweloperzy, którzy kupują działki budowlane w okazyjnych cenach, nie przejmując się, że nowe domy będą stały na terenach zalewowych.
Mieszkanie na terenach zalewowych to ogromne ryzyko!
Dzięki mapom zagrożenia powodziowego samodzielnie sprawdzimy, czy w danym miejscu istnieje ryzyko podtopień. W ten sposób możemy uchronić się przed zakupem mieszkania na osiedlu, które w przyszłości ucierpi w wyniku powodzi lub zrezygnować z budowy domu na działce znajdującej się na terenach zalewowych. Nawet jeśli zagrożenie powodziowe jest oceniane jako niskie, to nie możemy przewidzieć, kiedy wielka woda nawiedzi dany teren – być może będzie to za 500 lat, a może za kilka miesięcy.
W związku ze zmianą klimatu gwałtowne powodzie będą stanowić coraz większy problem. Już teraz pojawiają się apele o wdrożenie ustawy, która miałaby całkowicie zakazywać budowy osiedli na terenach zalewowych. Szczególną ostrożność muszą zachować także osoby planujące zakup domu lub mieszkania – powinny one samodzielnie weryfikować, czy interesująca ich nieruchomość nie jest położona na terach zalewowych.