Podatek od pustostanów już wkrótce w Polsce?
Niska dostępność lokali na wynajem w największych polskich miastach sprawia, że politycy coraz częściej zaczynają wspominać o podatku od pustostanów, który miałby przywrócić na rynek sporo niezamieszkałych nieruchomości. Czy nowa danina rzeczywiście poprawiłaby sytuację najemców oraz osób planujących zakup własnego mieszkania?
Z tego artykułu dowiesz się:
Propozycja wprowadzenia podatku od pustostanów – na czym polega ta danina?
W Sejmie już niebawem powinien pojawić się projekt ustawy dotyczącej wprowadzenia podatku od pustostanów. Pomysł Lewicy ma rozwiązać jedną z prawdziwych bolączek mieszkalnictwa, jaką jest brak atrakcyjnych lokali na wynajem albo na sprzedaż. Taka danina miałaby zmotywować osoby posiadające puste mieszkania do wprowadzenia ich na rynek. Głównym celem podatku jest zwiększenie podaży, co w teorii powinno wpłynąć na obniżenie cen.
Wyniki spisu powszechnego z 2021 roku pokazują, że w Polsce jest aż 1,8 miliona domów i mieszkań, które stoją zupełnie puste, co stanowi 11,7% ogółu obiektów mieszkalnych. W samej Warszawie miałoby się znajdować aż 200 tysięcy takich nieruchomości. Podatek od pustostanów powinien odblokować przynajmniej część mieszkań i domów, których właściciele niechętnie spoglądają na opcję wynajmu albo sprzedaży.
Skąd w Polsce tak dużo pustostanów? Ideą podatku jest powrót na rynek nieruchomości, które zostały zakupione przez zamożnych obywateli w celach inwestycyjnych. Mieszkania można kupować i trzymać puste przez kilka lat, aby następnie odsprzedać je z dużym zyskiem. Niestety, takie obiekty stanowią niewielki odsetek pustostanów. 1/3 niezamieszkałych nieruchomości to stare, wiejskie obiekty na małych wsiach. Nikt nie chce żyć w rozpadających się domach, a nałożenie podatku na takie budynki nie przyniosłoby oczekiwanego skutku.
Czy pustostany rzeczywiście są w Polsce poważnym problemem?
Istnieje jeden, istotny czynnik, który każe nam przypuszczać, że dane dotyczące pustostanów mogą być zakłamane. Spis powszechny był przeprowadzany w 2021 roku, czyli w okresie lockdownu. Całkowite zamknięcie wielu branż, szkół, uczelni oraz wprowadzenie nauki i pracy zdalnej spowodowały, że duża część młodych osób postanowiła wrócić do swoich domów rodzinnych, zwalniając w ten sposób mieszkania na wynajem.
Odpływ studentów oraz ludzi, który dopiero zaczynali swoją karierę na rynku pracy, mógł przyczynić się do wysokiej liczby pustostanów w Warszawie. Wiele wskazuje na to, że wyniki spisu powszechnego byłyby zupełnie inne, gdyby badanie przeprowadzono po zakończeniu lockdownu. Należy wziąć pod uwagę także fakt, że duża część pustostanów jest nieużywana, ponieważ przed wprowadzeniem się do takich obiektów konieczne byłoby wykonanie gruntowego remontu. Mieszkania stoją puste z różnych powodów – czasem przebywanie w nich jest po prostu niebezpieczne albo niemożliwe ze względu na fatalne warunki techniczne.
Aktualnie nie wiadomo, jak miałby wyglądać podatek od pustostanów. Politycy nie podali żadnych szczegółów odnośnie jego wysokości i zakresu.
Czy podatek od pustostanów poprawi naszą sytuację mieszkaniową?
Pomysł ustanowienia podatku od pustostanów nie jest nowy. Danina obowiązuje już w niektórych państwach. Doskonałym studium przypadku jest Kanada, a konkretniej Vancouver, gdzie taki sam podatek wprowadzono już w 2017 roku. Danina w wysokości 1% wartości nieruchomości obejmowała lokale, w których nikt nie mieszkał przynajmniej od pół roku. Wpływy z podatku były przekazywane do funduszu zajmującego się budową tanich mieszkań. W ciągu roku budżet miasta wzbogacił się dzięki tej daninie o około 30 milionów dolarów kanadyjskich.
Właściciele mieszkań, którzy nie chcieli płacić dotkliwego podatku, musieli zdecydować się na wynajem lub sprzedaż mieszkania. W ten sposób na rynek trafiło około 15% z ogółu nieruchomości, które dotychczas stały puste. Dzięki podatkowi studentom z Vancouver łatwiej znaleźć dziś mieszkanie, a największe korzyści wynikające z tej sytuacji odczuwają młodzi ludzie, których stać na wynajem pokoju w luksusowej nieruchomości. Podatek sprawił, że rynek wzbogacił się o przestronne i drogie apartamenty, które są wynajmowane studentom na pokoje. Niestety, uwolnienie takich lokali nie zmieniło sytuacji klasy średniej, której i tak nie było stać na mieszkanie w drogim, ekskluzywnym lokalu.
Dzisiaj podatek od pustostanów wynosi w Vancouver aż 3%, dzięki czemu połowa pustych mieszkań powróciła na rynek. Miasto zarobiło już na daninie ponad 140 milionów dolarów kanadyjskich, ale ceny wynajmu nie spadły, co wynika ze specyfiki uwolnionych lokali.