Czy wystawienie negatywnej opinii w internecie jest zniesławieniem?
Nie jesteś zadowolony z usług świadczonych przez pewien podmiot i chcesz ostrzec innych internautów przed nierzetelną firmą? To może nie spodobać się przedsiębiorcy, który otrzymał negatywną opinię. Czy publiczne krytykowanie innych osób lub przedsiębiorstw może być uznane za zniesławienie? Zobacz, kiedy taka sprawa powinna znaleźć finał w sądzie.
Z tego artykułu dowiesz się:
Czy negatywna opinia może nas narazić na odpowiedzialność karną?
Chcesz wyrazić swoje niezadowolenie z wizyty w restauracji, która podała Ci niesmaczne potrawy lub musisz ostrzec innych internautów przed sklepem, który wysyła produkty wątpliwej jakości? Negatywne opinie mocno uderzają we właścicieli biznesów, którzy czasem próbują bronić swoich interesów poprzez zamieszanie agresywnych odpowiedzi na wystawione opinie, a nawet straszenie niezadowolonych klientów pozwem o zniesławienie. Konsumenci powinni mieć świadomość, że część takich pogróżek jest nieuzasadniona, ponieważ za publikowanie rzeczowych i zgodnych z prawdą informacji nie grozi nam żadna kara – nawet jeśli zamieszczona przez nas opinia krytycznie ocenia pracę przedsiębiorcy.
Osoba pisząca publiczny komentarz musi pamiętać o respektowaniu zwyczajów panujących w danym społeczeństwie oraz poszanowaniu godności innych obywateli. Internauta może zostać ukarany, jeśli jego opinia w skrajny osób obraża ludzi albo instytucje. Sprawca, który poniża podmioty lub naraża je na utratę stanowiska poprzez pomówienia publikowane w internecie, podlega karze grzywny, ograniczenia wolności, a nawet pozbawienia wolności do jednego roku.
Ściganie za zniesławienie odbywa się z oskarżenia prywatnego, zatem osoba wyrażająca skrajną opinię będzie mieć problem dopiero wtedy, gdy obrażany podmiot zgłosi się na policję lub do prokuratury. Warto zwrócić uwagę na wyrok Sądu Najwyższego z 13 października 2021 roku: Użycie obraźliwych określeń w debacie publicznej nie może automatycznie skutkować skazaniem za zniesławienie. Wypowiedzi obraźliwe również mogą podlegać ochronie prawnej, a skazanie za tego typu słowa jest możliwe, jeśli stanowiły one nieproporcjonalną ingerencję w prawo do czci, godności i dobrego imienia innych osób albo jeśli stanowiły nawoływanie do przemocy.
Wyrażasz swoją opinię w kulturalny sposób? To nie jest zniesławienie!
Jeśli chcesz ostrzec innych internautów przed nierzetelną usługą, to nie musisz obawiać się oskarżenia o przestępstwo, jakim jest zniesławienie. Art. 213 Kodeksu Karnego jasno określa, że do zniesławienia nie dochodzi w momencie, gdy osoba pisząca publiczną opinię, przypisuje wskazanemu podmiotowi prawdziwy zarzut:
- dotyczący postępowania osoby pełniącej funkcję publiczną,
- służący obronie społecznie uzasadnionego interesu.
Sytuacja komplikuje się, gdy niezadowolony klient zaczyna zarzucać podmiotowi działania, które nigdy się nie wydarzyły. Świadome podawanie nieprawdziwych informacji może zostać uznane za zniesławienie, ponieważ takie zachowanie nigdy nie służy obronie społecznie uzasadnionego interesu.
Wystawienie negatywnej opinii w internecie skutkuje odpowiedzialnością karną tylko wtedy, gdy komentujący ocenia inne osoby w sposób skrajnie obraźliwy, naruszając w ten sposób zasady współżycia społecznego oraz godność innych obywateli. Nie powinniśmy się natomiast obawiać zamieszczania rzeczowych opinii, nawet jeśli są niepochlebne. Każdy z nas ma prawo publicznie stwierdzić, że dana restauracja serwuje niesmaczne i zimne jedzenie, albo, że pewien sklep odzieżowy sprzedaje ubrania, które straciły kolor po jednym praniu.
Każdy ma prawo do wyrażania własnej opinii!
Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych głosi, że każdy człowiek może posiadać swoje poglądy oraz wyrażać własną opinię bez przeszkód. To prawo daje nam swobodę poszukiwania, otrzymywania oraz rozpowszechniania opinii, bez względu na ich formę. Realizacja tego zapisu nie może negatywnie wpływać na dobre imię innych obywateli oraz bezpieczeństwo państwowe i porządek publiczny.
Prawo do wyrażania własnej opinii nadaje nam także art. 10 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności sporządzonej w Rzymie 4 listopada 1950 roku. Również ten dokument jasno wskazuje, że każdy człowiek może posiadać własną opinię i dowolnie ją rozpowszechniać z pewnymi ograniczeniami dotyczącymi poszanowania godności osób trzecich. Nie należy się zatem obawiać odpowiedzialności karnej za wygłaszanie negatywnych, lecz prawdziwych opinii w internecie.