Gminy na celowniku! „Czyste Powietrze” może je słono kosztować

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) wydał oficjalne ostrzeżenie dla gmin realizujących program „Czyste Powietrze”. W komunikacie zaznaczono, że jednostki samorządu terytorialnego ponoszą pełną odpowiedzialność za wdrażanie zapisów porozumień operatorskich - nawet jeśli decydują się na współpracę z zewnętrznymi firmami. Fundusz przypomina: zaufanie publiczne i pieniądze podatników nie mogą być narażone na działania sprzeczne z zasadami przejrzystości i etyki.
Z tego artykułu dowiesz się:
Czyste Powietrze - program z ambicjami
Program „Czyste Powietrze” wystartował w 2018 roku jako odpowiedź na alarmujące dane dotyczące smogu w Polsce. Nasz kraj, zwłaszcza zimą, notował jedne z najwyższych poziomów zanieczyszczeń powietrza w Europie. Głównym celem programu było dofinansowanie wymiany tzw. "kopciuchów", czyli starych, wysokoemisyjnych pieców węglowych, a także termomodernizacji domów jednorodzinnych.
W 2025 roku program przeszedł kolejną reformę - wznowiono go z większym budżetem i dodatkowymi narzędziami wsparcia. Jednym z nich było zaangażowanie gmin jako lokalnych operatorów wspierających beneficjentów, szczególnie osoby w trudnej sytuacji życiowej.
Odpowiedzialność i ryzyko
Nowe zasady przewidują, że gmina może otrzymać wynagrodzenie za działania operatorskie, ale wiąże się to z odpowiedzialnością nie tylko formalną, lecz także prawną. Fundusz ostrzega, że outsourcing zadań do firm, które jednocześnie mogą być beneficjentami lub realizatorami usług w ramach programu, budzi poważne wątpliwości.
W praktyce oznacza to, że jeśli gmina zatrudni firmę doradczą lub wykonawczą, która pomaga w składaniu wniosków i równocześnie świadczy usługi montażowe lub budowlane - może dojść do sytuacji konfliktu interesów. A to, jak podkreśla NFOŚiGW, grozi nawet wstrzymaniem wypłat środków lub unieważnieniem umów.
Konflikt interesów - realny problem
Konflikt interesów w programach dotacyjnych nie jest nowym zjawiskiem. W przeszłości zdarzały się przypadki, gdy firmy świadczące "pomoc" w przygotowaniu wniosków kierowały beneficjentów do konkretnych wykonawców, z którymi były powiązane kapitałowo lub osobowo. W skrajnych przypadkach prowadziło to do zawyżania kosztów inwestycji, niskiej jakości wykonania oraz rozczarowania mieszkańców, którzy zostali bez realnej pomocy i z długami.
Dlatego też Fundusz apeluje do gmin o zachowanie maksymalnej przejrzystości w relacjach z partnerami zewnętrznymi. W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości odpowiedzialność spada wyłącznie na gminę - niezależnie od tego, czy sama wykonała działania, czy zleciła je na zewnątrz.

Jakie konsekwencje dla mieszkańców?
Jeśli dana gmina zostanie ukarana lub pozbawiona statusu operatora, może to oznaczać znaczne opóźnienia w realizacji wniosków. Najbardziej poszkodowani będą ci, którzy liczyli na pomoc w zakresie obsługi formalnej - osoby starsze, samotne, o niskich dochodach. Dla nich biurokracja związana z uzyskaniem dotacji bywa nie do przejścia.
Co więcej, Fundusz może zawiesić wypłaty lub przeprowadzić kontrolę realizacji inwestycji. To może się skończyć koniecznością zwrotu środków - co dla wielu beneficjentów byłoby katastrofą finansową.
Eksperci apelują o przejrzystość i szkolenia
Eksperci zajmujący się zarządzaniem funduszami publicznymi wskazują, że kluczowe w obecnej sytuacji jest nie tylko przestrzeganie procedur, ale też edukacja gmin i mieszkańców. Niezbędne są szkolenia z zakresu etyki, procedur przetargowych i prawa zamówień publicznych. - „Nie wystarczy dobra wola, potrzebne są konkretne kompetencje. Inaczej gminy nieświadomie mogą popaść w poważne kłopoty” – mówi dr inż. Tomasz R., ekspert ds. audytów energetycznych.
Szansa czy zagrożenie?
Program „Czyste Powietrze” to ogromna szansa na poprawę jakości życia w Polsce - czystsze powietrze, niższe rachunki, zdrowsi mieszkańcy. Ale tylko pod warunkiem, że będzie realizowany rzetelnie i transparentnie. NFOŚiGW jasno stawia granice: gmina, która decyduje się być operatorem, musi mieć świadomość odpowiedzialności, jaka się z tym wiąże.
W przeciwnym razie - jak ostrzega Fundusz - może się to skończyć nie tylko problemami finansowymi, ale też utratą zaufania mieszkańców.