Garaż podziemny to nie składzik! Jakie przedmioty wolno przechowywać na swoim miejscu postojowym?
Wykorzystujesz swoje miejsce postojowe w podziemnym garażu do przechowywania różnych drobiazgów? Uważaj, bo to może być niezgodne z prawem lub regulaminem zatwierdzonym przez administrację. Dowiedz się, jakie przedmioty możesz składować na własnym miejscu parkingowym i sprawdź, co jest surowo zabronione.
Z tego artykułu dowiesz się:
Przechowywanie rzeczy w garażu podziemnym – co mówią przepisy?
Miejsce postojowe w garażu podziemnym często przypomina magazyn – wielu mieszkańców przekształca je w swój prywatny składzik i na wolnej przestrzeni trzyma opony, kanistry, materiały budowlane, czy stare meble. Okazuje się, że zdecydowana większość z tych przedmiotów nigdy nie powinna się tam znaleźć. Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 12 kwietnia 2002 roku jasno wskazuje, że garaż służy do przechowywania i bieżącej oraz niezawodowej obsługi samochodów osobowych.
Prawo określa także, jakich przedmiotów nie można przechowywać w garażu podziemnym. Lista materiałów zakazanych jest dość ogólna. Wszystkie obostrzenia zostały ujęte w przepisach przeciwpożarowych Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 7 czerwca 2010. Według nich nie wolno składować w garażach m.in.:
- Cieczy o temperaturze zapłonu poniżej 100 stopni Celsjusza – pozostałe płyny muszą być szczelnie zamknięte w opakowaniu stosowanym w handlu,
- Materiałów palnych,
- Elementów wyposażenia wnętrz wykonanych z materiałów palnych, jeśli mogą nagrzewać się do temperatury przekraczającej 100 stopni Celsjusza.
Mieszkańcy budynku nie mogą składować niczego poza wyznaczonym miejscem postojowym – nie chodzi tu wcale o kwestie estetyczne. Przedmioty zalegające w korytarzach zagradzają wyjście i utrudniają sprawną ewakuację. Lekkomyślność lokatora może spowolnić ewentualną akcję ratunkową, jeśli w budynku wybuchnie pożar.
Co zrobić, kiedy nasz sąsiad nie stosuje się do regulaminu?
Przepisy przeciwpożarowe wskazują, czego absolutnie nie wolno przechowywać na swoim miejscu parkingowym. Nie oznacza to jednak, że unikniemy odpowiedzialności, gdy w obszarze naszego stanowiska znajdują się przedmioty niewymienione w tym dokumencie. Jeśli garaż podziemny stanowi część wspólną nieruchomości, to administracja może opracować swój własny regulamin dotyczący korzystania z tej przestrzeni. Jest to coraz częstsza praktyka, która pozwala na oczyszczenie garażu z zalegających, często już niepotrzebnych przedmiotów.
Każdy regulamin wygląda nieco inaczej. Najbardziej restrykcyjne przepisy będą zezwalały tylko i wyłącznie na parkowanie auta. Inne mogą dopuszczać składowanie rowerów, hulajnóg, czy opon samochodowych. Czasem administracja wydaje zakaz wjazdu do garażu dla pojazdów z instalacją LPG. To zrozumiałe, ponieważ nieszczelna instalacja może powodować wyciekanie gazu – wtedy wystarczy iskra, by doszło do niebezpiecznej eksplozji.
Nie wszyscy mieszkańcy akceptują regulamin administracji. Zdarzają się też osoby, które za nic mają przepisy przeciwpożarowe. Co zrobić, jeśli uciążliwy sąsiad nie reaguje na nasze prośby uprzątnięcia miejsca parkingowego? Najlepiej zgłosić sprawę do administracji budynku. To po jej stronie będzie leżało oficjalne upomnienie niesfornego mieszkańca. Jeśli właściciel nie zareaguje, jego miejsce może zostać przymusowo uprzątnięte.
Dotkliwe kary dla zbuntowanych mieszkańców
Egzekwowanie przepisów przeciwpożarowych jest procesem długotrwałym i nie zawsze kończy się sukcesem. Mimo wszystko warto stosować się do poleceń administracji – w przeciwnym wypadku możemy zostać obciążeni kosztami przechowywania uprzątniętych przedmiotów. Osoby, które nagminnie łamią przepisy, powinny liczyć się z ryzykiem nałożenia kar finansowych.
Jeśli administrator uzna, że mieszkaniec ignoruje wszelkie prośby o uprzątnięcie miejsca parkingowego, sprawa zostanie zgłoszona do straży pożarnej, a ta może nałożyć na lokatora grzywnę do 500 złotych. Osoby łamiące przynajmniej dwa przepisy ustawy, otrzymają mandat w wysokości do 1000 złotych. Użytkownik garażu, który nie poczuwa się do winy, będzie musiał bronić się w sądzie. Jeśli sędzia uzna, że mandat lub grzywna były zasadne, to mieszkaniec budynku zapłaci kilkakrotność pierwszej kary.
Źródła:
- https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=wdu20020750690
- https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20101090719