Ile wynosi mandat za prowadzenie psa bez smyczy?
Prowadzenie psa bez smyczy w Polsce może wiązać się z otrzymaniem mandatu. Jego wysokość zależy od kilku czynników, m.in. lokalnych przepisów. Zgodnie z obowiązującymi regulacjami mandat może wynieść nawet do kilku tysięcy złotych. Kiedy dokładnie właściciel czworonoga może spodziewać się najwyższej kary? Sprawdź ważne informacje w tym zakresie.
Z tego artykułu dowiesz się:
Prowadzenie psa bez smyczy a prawo
Posiadanie czworonoga jest nie tylko dużą przyjemnością, ale też ogromnym obowiązkiem. Właściciel musi wykazać się odpowiedzialnością za swoje zwierzę. Niestety, czasami dochodzi do sytuacji, gdy pies np. rzuca się na kogoś przechodzącego, bo nie został odpowiednio upilnowany. Jeśli miałeś do czynienia z takim zdarzeniem lub jesteś psim opiekunem, powinieneś wiedzieć, że na właścicielach zwierząt ciążą obowiązki i wymogi prawne.
Warto zwrócić uwagę zwłaszcza na Kodeks wykroczeń i Kodeks karny. Wyprowadzanie psa bez smyczy i kagańca doprowadzić może do pogryzienia człowieka przez czworonoga. Zgodnie z dwoma Kodeksami, w takiej sytuacji odpowiedzialność karną ponosi właściciel pupila lub osoba, która w danym momencie się nim opiekowała. Co warto wiedzieć?
- 77 Kodeks wykroczeń wskazuje na to, że kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze nagany lub grzywny do 250 zł.
- Jeśli właściciel nie zastosuje odpowiednich środków ostrożności i zwierzę stworzy zagrożenie dla zdrowia lub życia człowieka, musi liczyć się z podwójną kwotą za wykroczenie (grzywna do 500 zł).
- Gdy dojdzie do szkody na osobie (np. pies kogoś ugryzie), może ona pociągnąć do odpowiedzialności właściciela lub osobę, która opiekowała się w tym czasie czworonogiem. Zostało to dokładnie opisane w przepisach Kodeksu karnego w art. 156 i 157.
- Pies powinien chodzić na smyczy, a także – w zależności od rasy i wielkości psa oraz sytuacji, w której znajduje się z nim właściciel – w kagańcu.
- Zgodnie z art. 78 Kodeksu wykroczeń karze grzywny do 1 tys. zł. podlegają również osoby, które przez drażnienie zwierzęcia doprowadziły do tego, że zaatakowało.
Lokalne regulacje – czy to prawda, że gminy mają swoje zasady?
W Polsce podstawowym dokumentem określającym zasady odpowiedzialności właścicieli psów jest Kodeks wykroczeń. Jeśli się do niego nie dostosują, mogą zostać ukarani mandatem lub grzywną. Oznacza to, że właściciele czworonogów muszą zachować nad nimi pełną kontrolę, zwłaszcza w przestrzeni publicznej.
Psa powinno się prowadzić na smyczy. W zależności od miejsca i przepisów lokalnych może być wymagane, aby pupil miał założony również kaganiec. Każda gmina ma prawo wprowadzać własne zasady dotyczące prowadzenia psów. Przepisy mogą różnić się w zależności od okoliczności, takich jak miejsca o dużym natężeniu ruchu pieszych, obecność dzieci czy infrastruktury przeznaczonej do ich zabaw.
Warto wiedzieć, że:
- W niektórych miejscach w Polsce dopuszcza się zwolnienie psa ze smyczy, jeśli spełnia się określone warunki (np. pies jest oznakowany w sposób umożliwiający identyfikację właściciela, a on sam lub opiekun go pilnuje).
- Zwalniając psa ze smyczy, trzeba pamiętać o bezpieczeństwie ludzi i innych zwierząt. Dotyczy to wszystkich czworonogów, zwłaszcza uznawanych za rasę agresywną. W wielu miastach powinny wyprowadzać je na smyczy wyłącznie osoby będące w stanie zapanować nad psami. Rasy uznawane za agresywne w niektórych miejscach muszą mieć dodatkowo nałożony kaganiec.
- Rasy psów uznawane za agresywne można zwolnić ze smyczy w miejscach mało uczęszczanych przez ludzi – pod warunkiem że czworonóg ma kaganiec, a właściciel nie spuszcza go z oka.
Uchwalając regulaminy, gminy czasem ustanawiają np. generalny nakaz wyprowadzania psów na smyczy i w kagańcu. Wojewódzkie sądy administracyjne w większości uznały taką konieczność za wadliwą na terenach wspólnych. Gminy muszą pamiętać, że psy to istoty żywe i zdolne do odczuwania cierpienia. Jeśli nakazy wiążą się z ich niehumanitarnym traktowaniem, nie powinny wprowadzać rygorystycznych przepisów.
Każdy regulamin powinien przewidywać tzw. wyjątki od nakazów, np. gdy pies jest chory lub stary. Gminy nie mogą dobrowolnie zarządzać prawem, ale doprecyzować zasady poruszania się z psami w przestrzeni publicznej. Najważniejsze, aby zwierzę nie stwarzało zagrożenia, ale też pobyt z nim na terenie wspólnym nie stanowił problemu dla właściciela lub opiekuna.
Mandat do kilku tysięcy złotych – kto może dostać?
Wysokość mandatu zależy od tego, czy pies został puszczony luzem w miejscu, gdzie jest to zabronione, a także czy swoim zachowaniem stworzył realne zagrożenie. Standardową karą za takie wykroczenie jest mandat od 50 zł do 500 zł. W przypadku, gdy pies zaatakuje człowieka lub zwierzę, a także spowoduje inny rodzaj zagrożenia, kara może być znacznie wyższa.
Podstawą do nałożenia wysokiej kary jest Ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (Dz.U. z 1997 r. nr 111, poz. 724 z późn. zm.). Zgodnie z art. 10a ust. 3 oraz ust. 4 tej ustawy, „zabrania się puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna”. Wyjątek stanowi ogrodzony teren prywatny, z którego pies nie ma możliwości uciec.
Jeśli właściciel wypuści psa bez smyczy np. w lesie, może on zostać ukarany mandatem do 5 tys. zł. Kara o takiej wysokości przewidziana jest w przepisach jako maksymalna. Mandat może wystawić zarówno policjant, jak i straż parku narodowego, leśnik czy straż leśna.
Aby uniknąć mandatu, najlepiej zawsze wyprowadzać psa na smyczy i stosować się do ogólnie (oraz lokalnie) przyjętych zasad. Każdy właściciel czworonoga powinien być świadomy przepisów i zawsze zapewniać zwierzęciu odpowiednie zabezpieczenie. Dzięki temu może lepiej zadbać o pupila, a także uniknąć potencjalnych konsekwencji prawnych.