1500 zł za korzystanie z balkonu? Tyle możesz zapłacić, jeśli sąsiad zadzwoni na policję

Latem wiele osób marzy o spokojnym relaksie na świeżym powietrzu. Sytuacja komplikuje się, jeśli mamy do dyspozycji tylko balkon. Czasem wystarczy tylko chwila opalania toples i wezwanie policji przez sąsiada z delikatnym poczuciem przyzwoitości. Efekt? 1500 zł mandatu. Brzmi jak ponury żart, jednak jest to możliwe.
- Czy przestrzeń balkonu jest prywatna? Nie do końca
- Kiedy opalanie się na balkonie może kosztować?
- Nie tylko opalanie – inne balkonowe wykroczenia, które mogą skutkować karą
Czy przestrzeń balkonu jest prywatna? Nie do końca
Balkon stanowi przedłużenie mieszkania lub domu. Nie ulega wątpliwości, że przestrzeń balkonu należy do właściciela nieruchomości, jednak prawo traktuje je nieco inaczej niż wnętrze pomieszczeń mieszkalnych. Balkon stanowi strefę pośrednią pomiędzy własnością prywatną, a przestrzenią wspólną.
Sytuacja jest bardzo dobrze widoczna w przypadku wspólnot i spółdzielni, które często regulują kwestie użytkowania balkonów. Kwestie te mogą dotyczyć montażu różnego rodzaju urządzeń, ale też konieczności sprzątania.
Osobną sprawą jest też obyczajne zachowanie na balkonie. Choć dla jednych opalanie się toples jest czymś całkowicie naturalnym, dla innych może być oburzające. Jeśli sąsiad posiada delikatne poczucie przyzwoitości, może uruchomić reakcje prawną. Tutaj znajdziesz informacje o kosztach zabudowy tarasu płytami pleksi
Kiedy opalanie się na balkonie może kosztować?
Sprawa opalania się na balkonie budzi wiele emocji wśród mieszkańców bloków. Co prawda, opalanie się w kostiumie kąpielowym nie powinno nikogo szokować, jednak opalanie toples może wywołać oburzenie wśród sąsiadów. Oburzony sąsiad może wezwać policje, a ta podejmie interwencję.
Opalanie się nago na balkonie może być potraktowane jako „nieobyczajny wybryk publiczny”. Kwestię tę reguluje kodeks wykroczeń, a dokładnie artykuł 140. Według aktualnych zapisów prawa:
„Kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany”.
Według prawa, oburzony sąsiad może zgłosić na policje opalającego się toples sąsiada. Policja ma prawo do interwencji i nałożeniu kary grzywny w wysokości do 1500 zł. Jednak jest to na ogół tylko teoria. W praktyce, interwencja policji (o ile w ogóle się odbędzie) na ogół wiąże się z upomnieniem. Kara grzywny za opalanie się toples na balkonie jest raczej rzadkością, a praktyka bywa bardziej łagodna niż teoria.

Nie tylko opalanie – inne balkonowe wykroczenia, które mogą skutkować karą
Opalanie się toples na balkonie to jedynie jeden z wielu przykładów zachowań, które mogą wiązać się z karą grzywny. W praktyce, istnieje jeszcze wiele innych, znacznie częściej występujących, niedozwolonych zachowań.
Dobrym przykładem jest palenie papierosów na balkonie. Taka czynność może być dużą uciążliwością dla sąsiadów. Jeśli dym papierosowy wpada do sąsiedniego mieszkania, może być zakwalifikowane jako zakłócanie porządku. To z kolei wiąże się z karą grzywny do 500 zł. Tutaj znajdziesz więcej informacji na temat palenia na balkonie.
Istnieją jeszcze inne zachowania, które mogą być uciążliwe dla sąsiadów. Nawet suszenie prania na balkonie może być dość kłopotliwe. Dotyczy to sytuacji, w których pranie kapie na balkon sąsiada. Niektóre wspólnoty zakazują wywieszania prania poza barierkę. Brak dostosowania się do regulaminu może być zgłoszony do wspólnoty.