Koniec nocnej sprzedaży alkoholu na stacjach?
W ostatnim czasie przez polską opinię publiczną przetoczyła się prawdziwa burza związana z pojawieniem się w sklepach saszetek z alkoholem, które zaczęto nazywać „alko-tubkami”. Pokłosiem tej afery są zapowiedziane przez Ministerstwo Zdrowia oraz Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zmiany, które już niedługo mają wejść w życie. Mowa między innymi o rozporządzeniu, które wskazuje na wymagania w zakresie opakowań napojów alkoholowych, a także o planie wprowadzenia nocnej prohibicji na stacjach benzynowych w całym kraju.
Z tego artykułu dowiesz się:
Afera z „alko-tubkami” – o co chodzi?
Popularne w ostatnim tygodniu „alko-tubki” to tak naprawdę alkohol zapakowany w kolorowe saszetki łudząco przypominające te, w których sprzedawane są musy owocowe dla dzieci. Wprowadzenie „alko-tubek” do obrotu wywołało ogromne poruszenie w całym kraju, spotęgowane dodatkowo tym, że ich producentem okazała się spółka akcyjna OLV, która dotychczas produkowała właśnie zdrowe musy pod marką Owolovo.
Pomimo że po licznych kontrowersjach spółka sama poinformowała, że dobrowolnie wycofa całą partię produktów z rynku i wstrzyma ich dalszą produkcję, tematem zdążyli już zająć się najważniejsi w Polsce politycy.
Głos w sprawie zabrali między innymi Marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz Premier Donald Tusk.
„Ten numer u nas nie przejdzie” – tak na portalu X sprawę skomentował właśnie Prezes Rady Ministrów, który jednocześnie zapowiedział postawienie na baczność wszystkich urzędników, w celu znalezienia skutecznych metod przeciwdziałania podobnym procederom.
Słowa Premiera ekspresowo okazują się zamieniać w czyny, gdyż w ciągu zaledwie kilku dni doczekaliśmy się bardzo konkretnych zapowiedzi: zarówno ze strony Ministerstwa Zdrowia, jak i Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Alkohol w tubkach nie przejdzie. pic.twitter.com/HRNnU54QB6
— Donald Tusk (@donaldtusk) October 1, 2024
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi z projektem rozporządzenia o opakowaniach
Resort rolnictwa już w piątek 4 października na stronie Rządowego Centrum Legislacji zdążył opublikować projekt rozporządzenia w sprawie szczegółowych wymagań w zakresie opakowań niektórych napojów spirytusowych.
Zgodnie z jego treścią alkohol w opakowaniach do 200 mililitrów już niedługo ma być sprzedawany wyłącznie w butelkach i puszkach i to takich, które wyraźnie odróżniać się będą od innych produktów spożywczych.
Ministerstwo Zdrowia i zakaz nocnej sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych
Jeszcze dalej idą antyalkoholowe plany Ministerstwa Zdrowia... Izabela Leszczyna, szefowa tego resortu, na antenie Radia Zet w ubiegły czwartek zapowiedziała bowiem, że trwają zaawansowane prace nad projektem nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.
Nowe przepisy objąć mają przy tym nie tylko zakaz promocji cenowej alkoholu (w tym, jak informuje portal Onet.pl: nawet kilkudziesięciokrotnie wyższe niż obecnie kary za złamanie tego zakazu) i obostrzenia związanie z opakowaniami, ale między innymi także obligatoryjną weryfikację wieku kupującego w razie jakichkolwiek wątpliwości sprzedawcy.
Przypomnijmy, że zgodnie z treścią obecnie obowiązujących przepisów (dokładniej art. 15 ust. 2 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi): „W przypadku wątpliwości co do pełnoletności nabywcy sprzedający lub podający napoje alkoholowe uprawniony jest do żądania okazania dokumentu stwierdzającego wiek nabywcy”.
W powyższym przepisie mowa więc wyłącznie o uprawnieniu sprzedawcy do sprawdzenia wieku osoby, która chce zakupić alkohol. Według zapowiedzi pani Izabeli Leszczyny uprawnienie to ma się zamienić wkrótce w obowiązek.
To jednak nie ta planowana zmiana jest tą najdalej idącą i wywołującą najwięcej kontrowersji…
Ministerstwo pracuje bowiem również nad przepisami, które mają ograniczyć dostępność alkoholu w godzinach nocnych. Mówiąc dokładniej, zakazana ma być sprzedaż napojów alkoholowych we wszystkich stacjach benzynowych w kraju w godzinach od 22:00 do 6:00.
Mocny sprzeciw branży paliwowej
Projektowany zakaz spotkał się z bardzo głośnym sprzeciwem ze strony branży paliwowej.
Polska Izba Paliw Płynnych (PIPP) mówi w tym kontekście o dyskryminacji konkretnej grupy przedsiębiorców oraz sprzeczności projektowanych przepisów z zapisami konstytucyjnymi.
Zdaniem Izby wprowadzenie ograniczeń w nocnej sprzedaży alkoholu, które obejmie tylko stacje paliw, stanowić będzie „naruszenie zasad zdrowej i uczciwej konkurencji pomiędzy placówkami dokonującymi obrotu alkoholem i napojami alkoholowymi”.
PIPP wskazuje przy tym, że znacząco poprawi to bowiem sytuację innych podmiotów, które wciąż w godzinach nocnych produkty takie będą mogły sprzedawać. To z kolei dla klientów przełożyć może się na wzrost cen detalicznych.
Izba przytacza także dane Ministerstwa Rozwoju i Technologii, według których na liście zezwoleń alkoholowych wśród 195 tys. pozycji, te udzielone stacjom benzynowym stanowią jedynie ok. 2,8% (czyli mniej więcej 5,5 tys. zezwoleń). To natomiast oznacza, że, zdaniem PIPP, wprowadzenie rozpatrywanych przepisów nie wpłynie w sposób istotny na ogólną sprzedaż wyrobów alkoholowych w Polsce.
Co dalej z przepisami antyalkoholowymi?
Czy sprzeciw branży paliwowej zrobi wrażenie na rządzących i zmieni ich optykę patrzenia na projektowane regulacje?
Na razie nic na to nie wskazuje…
Opisywane rozporządzenie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi jest już bowiem na etapie opiniowania.
Projekt nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi ma natomiast zostać skierowany do Sejmu w trybie ekstraordynaryjnym po 14-dniowych konsultacjach społecznych. Początek obowiązywania rozpatrywanych przepisów (w tym również o nocnej prohibicji na stacjach paliw) planowany jest przy tym już na 1 stycznia 2025 r.