Mieszkanie zniszczone podczas wojny a kredyt hipoteczny - ekspert wyjaśnia
Zniszczenie mieszkania wskutek wojny to traumatyczne doświadczenie, które niesie za sobą nie tylko straty materialne, lecz także dylematy moralne i finansowe. W takich okolicznościach posiadacze kredytów hipotecznych stają przed trudnym pytaniem: czy są zobowiązani do spłaty długu za nieruchomość, która uległa zniszczeniu w wyniku konfliktu zbrojnego?
Z tego artykułu dowiesz się:
Problem kredytobiorcy czy banku?
Zniszczenie mieszkania w wyniku wojny lub konfliktu zbrojnego to cios dla życia codziennego i stabilności finansowej. Sytuacja ta rodzi wiele pytań, w tym jedno zasadnicze: czy osoby, które finansowały mieszkanie kredytem hipotecznym są zobowiązane go spłacać pomimo zniszczeń?
„W razie zniszczenia zobowiązanie dalej zostaje, bo dom czy mieszkanie jedynie zabezpiecza kredyt, ale go nie współtworzy. Kredyt należy więc dalej spłacać zgodnie z umową i harmonogramem spłaty” – w rozmowie z „Forbesem” na łamach Onet.pl odpowiada mec. Dariusz Włókiewicz, adwokat zajmujący się sprawami z zakresu prawa bankowego oraz instrumentów finansowych.
A co kiedy kredytobiorca przestanie spłacać zadłużenie? Wówczas bank może dochodzić roszczeń w inny sposób. Nieruchomość finansowana kredytem hipotecznym to podstawowe zabezpieczenie hipoteki, jednak nie jedyne. Jeśli nieruchomość zostanie zniszczona, a kredytobiorca przestanie płacić raty, to bank ma prawo pokryć finansowanie z innych składników majątkowych kredytobiorcy – takich jak rachunki bankowe, ruchomości czy pojazdy. Włókiewicz zauważa jednak, że problem może rozwiązać państwo.
Wszystko zależy od postawy państwa
W sytuacji konfliktu zbrojnego kwestię spłaty kredytów hipotecznych może uregulować państwo. Tak właśnie stało się w Ukrainie, gdzie w momencie wybuchu wojny bank centralny przykazał bankom komercyjnym, aby nie traktowały niespłacania kredytu jako zaległości. Innymi słowy, banki mają wstrzymać windykacje i wypowiadanie umów kredytowych do 30 dni od zakończenia działań wojennych.
Jak wygląda to w Polsce? Konstytucja RP wyszczególnia stany nadzwyczajne i stan wojenny, które wprowadzają pewne zmiany w zakresie praw i obowiązków obywateli oraz podmiotów funkcjonujących w kraju. Rozporządzenie, które wprowadza stan nadzwyczajny lub wojenny, może częściowo wpływać na ceny czy obciążenia konsumentów, co może rozwiązać problem kredytobiorców w trudnej sytuacji.
„Są więc przesłanki, aby zakładać, że państwo i sektor bankowy by zareagowały. Podejrzewam, że zareagowałby również nadzorca, czyli KNF. Bardzo możliwe, że KNF lub NBP wprowadziłby takie rozwiązanie, jak w Ukrainie, czyli nietraktowanie niespłacanych rat jako zaległości, które pozwalają na windykację” – podkreśla w rozmowie z Forbes na Onet.pl Dariusz Włókiewicz.
Co ważne, jeśli w sytuacji konfliktu zbrojnego państwo nie wprowadzi żadnego rozwiązania zabezpieczającego kredytobiorców, mogą oni skorzystać z innych instrumentów prawnych – choć nie odnoszą się stricte do wojny, to umożliwiają ingerencję w zawartą wcześniej umowę w momencie nadzwyczajnej zmiany stosunków. Działania wojenne bez wątpienia można uznać za „nadzwyczajną zmianę stosunków”.
A co jeśli tylko otoczenie ulegnie zniszczeniu? W takiej sytuacji kwota zadłużenia pozostaje taka sama. Nie oznacza to jednak, że wysokość raty nie ulegnie zmianie. Bank może bowiem zmniejszyć marżę odsetkową, która w przypadku kredytów hipotecznych zawieranych na kilkadziesiąt lat jest bardzo wysoka.
Czy istnieje ubezpiecznie od działań wojennych?
Nie, jednak nie oznacza to, że właściciel zniszczonej nieruchomości nie może domagać się rekompensaty ze Skarbu Państwa. Zgodnie z Konstytucją RP państwo polskie odpowiada za bezpieczeństwo swoich obywateli, ich życia i mienia. Jeśli państwo nie dopełni tego obowiązku, ponosi odpowiedzialność za zaniechanie.
Kwestia spłaty kredytu na mieszkanie zniszczone podczas wojny nie jest jednoznaczna i wywołuje wiele dyskusji oraz emocji. W drodze do znalezienia sprawiedliwego rozwiązania dla wszystkich zaangażowanych stron nie zapominajmy o fundamentach ludzkiej solidarności i współczucia, które pozwalają nam przetrwać nawet najtrudniejsze chwile. To właśnie one są naszym drogowskazem w budowaniu lepszego, bardziej sprawiedliwego świata, w którym każdy może czuć się bezpieczny i szanowany, niezależnie od okoliczności.
Źródła:
- https://www.onet.pl/biznes/forbes/wojna-a-kredyt-hipoteczny-prawdopodobnie-wydarzyloby-sie-to-samo-co-w-ukrainie/hjv7v07,1f375b38