Nie będzie Kredytu 0%. Rząd zapowiada coś zupełnie innego!
O tym, że nie będzie Kredytu 0%, dowiedzieliśmy się już pod koniec ubiegłego roku. Teraz jednak rząd podaje konkrety dotyczące nowego programu mieszkaniowego, który ma być bardzo szeroki i obejmować różne formy wsparcia nie tylko w zakresie budownictwa własnościowego, ale również komunalnego. Co o nim wiemy i czy będzie to kolejny program, który zachwieje polskim rynkiem nieruchomości? Zapraszamy do lektury!
Z tego artykułu dowiesz się:
Kredytu 0% nie będzie!
Zapowiedziany w trakcie kampanii wyborczej w 2023 r. program Kredyt 0% miał zastąpić funkcjonujący wcześniej program Bezpieczny Kredyt 2%. Podobnie jak poprzednik, miał być on wsparciem dla osób chcących nabyć swoje pierwsze mieszkanie. Wsparcie to sprowadzać się miało do preferencyjnych warunków kredytowych uzyskanych dzięki rządowym dopłatom przysługującym przez okres 10 pierwszych lat spłaty zobowiązania. Start programu Kredyt 0% zapowiadany był na początek stycznia 2025 r.
12 grudnia ubiegłego roku minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk na antenie Radia ZET upublicznił jednak informację, że Kredytu 0% nie będzie. Wskazał przy tym, że oprocentowanie kredytów mieszkaniowych w Polsce jest prawie dwukrotnie wyższe niż średnia unijna, a co za tym idzie, wciąż jest potrzeba znalezienia rozwiązania, które problem ten rozwiąże.
Rozwiązanie to musi jednak znaleźć poparcie w większości parlamentarnej, czego zabrakło przy Kredycie 0%…
Minister @MRiTGOVPL @KrzysztofPaszyk jednoznacznie w Radiu ZET: Nie będzie kredytu 0 proc. @RadioZET_NEWS #GośćRadiaZET @BogRymanowski
— Gość Radia ZET (@Gosc_RadiaZET) December 12, 2024
Cała rozmowa https://t.co/RBEQgW1JMP pic.twitter.com/hBgrQ8mzoh
Co zamiast Kredytu 0%? Szeroki program, ale z limitami
Wydaje się, że wstępna koncepcja na nowy, kompromisowy program została już zarysowana. Minister rozwoju i technologii zapowiedział bowiem, że rząd pracuje nad programem mieszkaniowym, który będzie bardzo szeroki i obejmie różne formy wsparcia rozciągające się zarówno na budownictwo własnościowe, jak i mieszkania komunalne oraz samorządowe.
Minister Paszyk wskazał przy tym, że nadchodzący program ma wykorzystywać instrumenty, które wcześniej pojawiły się przy programie Mieszkanie dla Młodych, w tym zwłaszcza limity cenowe lokali na zakup ze wsparciem państwowym.
Jak wskazuje minister: „to jest program, z którego warto czerpać, bo nie przyczynił się do podwyżki cen”.
Programy mieszkaniowe a ceny mieszkań, czyli widoczne wyhamowanie dopiero pod koniec 2024 r.
Takiego samego zdania nie można natomiast powiedzieć o Bezpiecznym Kredycie 2%. Program ten od momentu wprowadzenia do mniej więcej początku 2024 r. (kiedy to zakończono przyjmowanie wniosków w jego ramach) nakręcił ceny mieszkań do poziomów absolutnie rekordowych. Nie powinniśmy się temu dziwić. Niska podaż mieszkań (hamowana w tamtym czasie między innymi wysokim kosztem pieniądza) połączona z silnie rozpędzonym przez program popytem, nie mogła się skończyć inaczej niż wzrostem cen nieruchomości w całym kraju.
Eksperci taki sam efekt przewidywali dla programu Kredyt 0%. Można wręcz powiedzieć, że nie musieli oni niczego przewidywać, gdyż samo już jego ogłoszenie zaowocowało dalszym rozchwianiem rynku.
Ten uspokoił się na dobre dopiero w drugiej połowie ubiegłego roku, kiedy coraz bardziej pewne było, że kolejne dopłaty do kredytów mieszkaniowych nie wejdą w życie. Wskazują na to wprost najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego, z których wyczytać możemy, że w III kwartale 2024 r. ceny mieszkań w całej Polsce w ujęciu kwartalnym wzrosły o zaledwie 1,6% (gdzie w II kwartale 2024 r. wzrost wynosił jeszcze 2,9%).
Powyższe trendy potwierdzają kolejne dane. Według nich w grudniu 2024 r. w sześciu największych polskich miastach ceny nieruchomości spadły w ujęciu miesięcznym o 0,2%. Przy dwóch największych z nich, a więc Warszawie i Krakowie to już trzeci spadkowy miesiąc z rzędu.
Rynkowa stabilizacja jest więc widoczna i miejmy nadzieję, że nowy program mieszkaniowy nią nie zachwieje…