NIK skontrolował szamba. W 25% przypadków stwierdzono nieprawidłowości przy wywozie nieczystości, a to nie wszystko

Najnowsza kontrola NIK ujawniła szereg nieprawidłowości w gospodarowaniu nieczystościami ciekłymi w Polsce, wskazując na brak skutecznej ewidencji i nadzoru nad szambami oraz przydomowymi oczyszczalniami. Jakie są przyczyny tych zaniedbań i co można zrobić, by poprawić sytuację? Przyjrzyjmy się bliżej wynikom kontroli.
Z tego artykułu dowiesz się:
Wyniki kontroli NIK – kluczowe ustalenia
Około 10 milionów Polaków (ponad 2 miliony gospodarstw domowych) korzysta z szamb lub przydomowych oczyszczalni ścieków.
Wciąż są miejsca, gdzie sieć kanalizacyjna jeszcze nie dotarła, a niektóre nieruchomości nie będą w ogóle podłączone do niej, ponieważ budowa sieci przy rozproszeniu zabudowy jest ekonomicznie nieuzasadniona. Ścieki z takich instalacji, w tym osady z oczyszczalni, powinny być regularnie wywożone do stacji zlewnych w oczyszczalniach gminnych. Zgodnie z raportami, w tym także z analiz Najwyższej Izby Kontroli, przez wiele lat większość ścieków z tych systemów trafiała nieoczyszczona do środowiska.
Aby temu zapobiec, w 2022 roku wprowadzono zmiany w przepisach. Samorządy zostały zobowiązane do zewidencjonowania oraz przeprowadzenia kontroli wszystkich nieruchomości wyposażonych w zbiorniki bezodpływowe (szamba) oraz przydomowe oczyszczalnie ścieków. Mieszkańcy, którzy nie przestrzegają przepisów, mogą zostać ukarani grzywną – nawet do 5 tysięcy złotych.
Podczas posiedzenia senackiej Komisji Klimatu i Środowiska, które miało miejsce 21 stycznia, przedstawiono dane dotyczące kontroli w Polsce. Romuald Lenkajtis, prezes Agencji Wspierania Ochrony Środowiska, przekazał, że według danych GUS, nadal 25% nieruchomości w Polsce nie ma dostępu do sieci kanalizacyjnej.
- Na tym terenie zużywa się ok. 260-280 mln m sześc. wody, wywóz nieczystości w roku 2023 wyniósł natomiast ok. 17 proc. ogółu ścieków trafiających do oczyszczalni. Cały czas jest wiele do poprawy. Przez ostanie 7 lat prawie 1,8 mld m sześc. nieczystości trafiło do gleby i ujęć wody – mówił Lenkajtis.
Czasami ścieki nie są w ogóle wywożone
Lenkajtis dodał, że 75% kontroli przeprowadzonych w 500 gminach zakończyło się pozytywnym wynikiem, jednak w 25% przypadków ujawniono nieprawidłowości, choć jego zdaniem jest to zniekształcony obraz sytuacji.
- W dużej mierze wynik kontroli zależy od regulaminu utrzymania porządku i czystości w gminach. Jest w nich bowiem dowolność dotycząca częstotliwości wywozu: jedne gminy określają ją np. na raz w miesiącu, inne raz na kwartał, a inne raz na pół roku. Tymczasem 4-osobowa rodzina powinna wywozić nieczystości średnio raz na miesiąc – podkreślił Romuald Lenkajtis.
Wśród ujawnionych nieprawidłowości były również przypadki, w których nieczystości nie były w ogóle wywożone. Przykładem jest gmina Proszowice, gdzie kontrola prowadzona przez straż miejską trwa od 2023 roku. Mieszkańcy są wzywani do przedłożenia dokumentów w urzędzie, a jeśli tego nie zrobią, strażnicy udają się do ich domów.
Kontrola Wód Polskich
Pierwsze dane z kontroli Wód Polskich również zostały przedstawione na posiedzeniu komisji senackiej.
Z 2477 gmin w Polsce, 20 nie złożyło żadnych sprawozdań do Wód Polskich z przeprowadzonych kontroli. Choć kompleksowy raport z pierwszych sprawozdań wciąż powstaje, Wody Polskie na podstawie danych z 20 gmin (w tym Bydgoszcz, Dąbrowa Górnicza, Gdańsk, Gliwice, Gorzów Wielkopolski, Katowice, Kielce, Kraków, Lublin, Łódź, Olsztyn, Opole, Poznań, Rzeszów, Szczecin, Tarnów, Tychy, Warszawa, Zielona Góra) wyciągnęły wstępne wnioski:
- W 88% przypadków właściciele nieruchomości mają podpisane umowy na odbiór nieczystości, a 12% tych umów nie posiada.
- 87% właścicieli przedstawiło dowody na uiszczenie opłat za wywóz nieczystości, podczas gdy 13% nie mogło udowodnić, że ich zbiorniki są prawidłowo opróżniane.
Przyczyny nieprawidłowości
Jednym z kluczowych powodów tego stanu rzeczy są ograniczone zasoby finansowe gmin, które nie pozwalają na prowadzenie skutecznego nadzoru. W wielu miejscowościach brakuje środków na regularne kontrole i modernizację systemów gospodarki ściekowej. Problemem jest także niewystarczająca liczba urzędników odpowiedzialnych za ten obszar.
Drugą przyczyną jest niska świadomość mieszkańców na temat obowiązków związanych z gospodarowaniem nieczystościami ciekłymi. Wielu właścicieli nieruchomości nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji wynikających z niewłaściwego odprowadzania ścieków. Brak edukacji i informacji powoduje, że problem ten jest często bagatelizowany.
Nie bez znaczenia jest również luka prawna oraz niedostateczne egzekwowanie przepisów. W niektórych przypadkach kary za nielegalne pozbywanie się ścieków są na tyle niskie, że nie stanowią realnego zagrożenia dla osób dopuszczających się takich działań. To sprawia, że nieuczciwi mieszkańcy i firmy zajmujące się odbiorem nieczystości mogą działać bez większych konsekwencji.

Konsekwencje zaniedbań
Jednym z najpoważniejszych skutków nieprawidłowego gospodarowania nieczystościami ciekłymi jest zanieczyszczenie środowiska. Nielegalnie odprowadzane ścieki mogą przedostawać się do wód gruntowych, rzek i gleby, co negatywnie wpływa na ekosystem i bioróżnorodność. Problem ten dotyka zarówno obszary wiejskie, jak i miejskie.
Drugim zagrożeniem jest ryzyko zdrowotne dla ludzi. Skażona woda może prowadzić do rozprzestrzeniania się groźnych bakterii i wirusów, co zwiększa ryzyko chorób zakaźnych. W szczególności dotyczy to gospodarstw domowych, które korzystają z własnych studni, nieświadomie narażając się na kontakt z niebezpiecznymi substancjami.
Dodatkowo, zaniedbania w tym obszarze mogą skutkować sankcjami finansowymi nałożonymi na gminy. Jeśli Polska nie spełni unijnych wymogów dotyczących gospodarki wodno-ściekowej, może to prowadzić do konieczności zapłaty wysokich kar. Straty finansowe obciążą budżety lokalne i mogą negatywnie wpłynąć na inne inwestycje samorządowe.