Opublikowano: 01.03.2024 r., 15:06
|
Autor:
Paulina Zambrzycka
Pojawia się coraz większa szansa na to, że właściciele firm będą płacić stałą miesięczną składkę zdrowotną. Rząd sugeruje też inną opcję – przedsiębiorcy będą mogli wybrać, czy składka zależeć będzie od dochodu, czy przychodu firmy. To wciąż plany, o których rząd mówi jednak coraz głośniej.
Polski rząd chce zmienić zasady, jeśli chodzi o rozliczenie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. Na ostatnim posiedzeniu sejmowej podkomisji do spraw przedsiębiorczości pojawiły się dwa pomysły. Pierwszy sugeruje, aby wprowadzić stałą, zryczałtowaną składkę zdrowotną. Z kolei drugi pomysł to uzależnienie wysokości składki od dochodu albo przychodu firmy – przedsiębiorcy mogliby sami wybrać, na co się decydują. Jak mówi współwłaściciel biura rachunkowego ASCS-Consulting, Cezary Szymaś, Polski Ład skomplikował rozliczanie składki zdrowotnej. Mimo że trwa to już dwa lata, wciąż pojawiają się problemy.
Firmy na skali i podatku liniowym co miesiąc rozliczają składkę zdrowotną od dochodu z prowadzonej działalności. Jednak rozliczenie bywa trudne, zwłaszcza że w wielu firmach dochód, który jest podstawą wymiaru składki, różni się dochodu podatkowego. Zmusza to przedsiębiorców do prowadzenia dodatkowej ewidencji. Problemy pojawiają się również podczas rocznego rozliczania składki, gdzie niemal zawsze wychodzą dopłaty lub zwroty. U osób rozliczających się na ryczałcie składka zależy od przychodów. Po zakończeniu roku właściciele często dopłacają do ZUS wcale niemałe kwoty. W dodatku przedsiębiorcy muszą co miesiąc składać deklaracje, co bywa kłopotem zwłaszcza dla tych, którzy sami prowadzą księgowość.
W związku ze wszystkimi problemami rząd chce wprowadzić zmianę. Proponuje dwa rozwiązania, z czego pierwsze to opłacanie co miesiąc stałej składki zdrowotnej. Byłoby to ogromne udogodnienie zarówno dla przedsiębiorców, jak i księgowych. Wówczas najprawdopodobniej nie trzeba byłoby już składać miesięcznych deklaracji. Roczne rozliczenie mogłoby z kolei zostać zmienione tak, aby podstawa składki tożsama była z podatkową. Wyeliminowałoby to konieczność prowadzenia dodatkowej ewidencji, a to już ogromne ułatwienie dla biznesu. Ewentualne wyrównanie składki następowałoby po zakończeniu roku.
Doradca podatkowy w kancelarii Alo-2, Izabela Leśniewska, obawia się, że prawie każdy przedsiębiorca będzie miał wyrównanie. W nowych przepisach powinny więc zostać określone ścisłe zasady, jeśli chodzi o ustalanie wysokości składek miesięcznych. Niezależnie od przyjętej metody rozliczenia rocznego, miesięczne składki i tak trzeba będzie wyrównać ze składką roczną. U większości właścicieli firm będzie albo zwrot, albo dopłata. – O ile prościej będzie przy rozliczeniach miesięcznych, w rocznym już niekoniecznie – dodaje Izabela Leśniewska.
Drugą opcją sugerowaną przez rząd jest fakt, że przedsiębiorcy mogliby sami decydować, jak obliczana będzie składka. O wysokości składki decydować miałby przychód lub dochód podatkowy. Byłoby to elastyczne rozwiązanie, dzięki któremu właściciele firm mogliby wybrać najlepsze dla siebie. Jeśli na przykład przedsiębiorca ma duże koszty działalności, mógłby wyrazić zainteresowanie obliczaniem składki zdrowotnej od dochodu. To jednak rozwiązanie dla przedsiębiorców na skali i na podatku liniowym, ponieważ na ryczałcie nie liczy się dochodu.
Jak dodaje Izabela Leśniewska, jeśli propozycje rządu weszłyby w życie, formułę rozliczenia wybrać trzeba będzie na początku roku. Nie będzie jednak takie proste, aby oszacować przychody i dochody. Lepiej byłoby móc wybrać optymalną formę rozliczenia po zakończeniu roku.
Zmiany nie pojawią się prędko. Ułatwienie zasad rozliczania składki zdrowotnej jest jedną z kluczowych zapowiedzi rządu. Obietnica jest uplasowana wysoko w 100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów. Na posiedzeniu podkomisji zaznaczono jednak, że dopiero trwają analizy. Reforma składki musi zostać uprzednio skonsultowana z innymi ministerstwami, a także skorelowana ze zmianami podatkowymi.
Jak powiedział wiceminister finansów, Jarosław Neneman, szybka legislacja nie jest dobrym rozwiązaniem. – Jak będzie szybko, to na pewno nie będzie dobrze – podkreślił wiceminister. Zmian nie należy się zatem spodziewać w najbliższym czasie.
