Czy rząd planuje nakaz odłączenia kominków? Co wiemy?
Wiadomo już, że program „Czyste Powietrze” w nowej odsłonie nieco się zmieni. Wiele osób może być jednak zaskoczonych. Projekt jego aktualizacji, przygotowany przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, wyklucza bowiem możliwość korzystania z kominków w przypadku otrzymania dotacji. Takie rozwiązanie budzi sprzeciw wśród producentów urządzeń. Argumentują oni, że to sprzeczne z unijnymi regulacjami.
Z tego artykułu dowiesz się:
Zmiany w programie budzą obawy właścicieli kominków
Według nowych zasad, jeśli program wejdzie w życie, osoby korzystające z dotacji nie będą mogły ani montować, ani korzystać z kominków. Co więcej, starsze instalacje tego typu będą musiały zostać trwale odłączone od przewodów kominowych. Informację tę potwierdzają dokumenty dostępne na stronie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
W ogólnych zasadach przyznawania wsparcia znajduje się zapis określający, że:
- Nie można instalować i użytkować urządzeń grzewczych niewskazanych jako koszty kwalifikowane do programu „Czyste Powietrze”, jeśli projekt obejmuje wymianę źródła ciepła.
- Zabrania się instalacji oraz użytkowania miejscowych ogrzewaczy pomieszczeń na paliwa stałe, w tym kominków użytkowanych rekreacyjnie.
Jeśli miejscowe ogrzewacze pomieszczeń nie zostaną uwzględnione na liście kosztów kwalifikowanych (załącznik 2 do programu „Czyste Powietrze”), zainstalowanie i użytkowanie takich urządzeń stanie się niemożliwe.
Sporne zapisy w świetle prawa
Możliwość wspierania miejscowych ogrzewaczy pomieszczeń przez programy dotacyjne, zgodnie z obowiązującymi przepisami, jest przewidziana m.in. w ustawie o wspieraniu termomodernizacji i remontów.
Zgodnie z unijną dyrektywą 2009/125/WE w sprawie Ekoprojektu, miejscowe ogrzewacze na paliwo stałe, które spełniają wymogi emisyjne, uznaje się za niskoemisyjne urządzenia grzewcze. Zapis ujęty w projekcie programu „Czyste Powietrze”, o którym wspomniałam na początku, stoi więc w opozycji do przepisów ustawy.
Jeśli nowy zapis zostanie, beneficjenci programu mogą zostać pozbawieni bezpieczeństwa energetycznego, a także zabezpieczenia w sytuacjach awaryjnych (np. gdy dojdzie do awarii instalacji grzewczej lub zabraknie prądu) – mimo że nie mają kopciucha, a urządzenie spełnia zasady Ekoprojektu i restrykcyjne normy ekologiczne.
Według danych z Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB), w Polsce zainstalowanych jest niemal 3,5 mln miejscowych ogrzewaczy pomieszczeń. Korzysta z nich ok. 6-8 mln Polaków. Nowe zapisy każą rodakom wybierać – lepiej skorzystać z Programu i zrezygnować z kominka? A może zachować miejscowy ogrzewacz pomieszczeń i zrezygnować z Programu?
Jak donosi Onet.pl, stanowisko Ogólnopolskiego Stowarzyszenia „Kominki i Piece” (OSKiP) w tej sytuacji jest jasne i klarowne. Według przedstawicieli OSKiP instalowane obecnie miejscowe ogrzewacze pomieszczeń spełniają wymogi Ekoprojektu. Według nich zapisy uzależniające uzyskanie dotacji od likwidacji niezależnego i legalnego źródła energii są równoznaczne z naruszeniem prawa własności. Oznacza to również złamanie konstytucyjnie zagwarantowanej zasady wolności obrotu gospodarczego i zasady zrównoważonego rozwoju.
Odnowiony program „Czyste Powietrze” – kiedy wejdzie w życie?
Jednym z wyzwań związanych z użytkowaniem kominków jest wymóg programu „Czyste Powietrze”, który jasno określa, że w budynkach mieszkalnych można pozostawić piece kaflowe lub kominki – jednak wyłącznie pod warunkiem ich trwałego odłączenia od przewodów kominowych. Musi to zostać podparte odpowiednim protokołem kominiarskim.
Urządzenia kwalifikowane do dofinansowania powinny znaleźć się na liście Zielonych Urządzeń i Materiałów. Muszą też spełniać wymogi przepisów prawa miejscowego (w tym uchwał antysmogowych). Przewody kominowe czy spalinowe powinny zostać odpowiednio dostosowane do pracy.
Wszystkie zmiany w programie „Czyste Powietrze” mają zostać wdrożone z dniem 31 marca 2025 roku. Czy nowe zasady zadowolą beneficjentów? Wkrótce się przekonamy.