Sąsiad zza ściany kradnie ciepło? Zobacz, gdzie to zgłosić i jaka kara mu grozi

Życie w bloku jest pełne uroków, takich jak bliskość sąsiadów i poczucie wspólnoty, ale także wad. Może zdarzyć się, że sąsiednie mieszkanie stoi puste – a co gorsza – nieogrzewane w sezonie zimowym. Musimy dodatkowo ogrzewać wspólną ścianę, bo inaczej nasze mieszkanie się wychładza. Rachunki za ogrzewanie rosną i pojawiają się dodatkowe koszty. Taki problem dotyka wielu członków wspólnot mieszkaniowych, zwłaszcza w starszym budownictwie, gdzie izolacja termiczna nie jest najwyższej jakości. Czy można coś z tym zrobić? Czy brak ogrzewania w bloku jest nielegalny? Gdzie zgłosić nieogrzewane mieszkanie w bloku?
Z tego artykułu dowiesz się:
Jak nieogrzewane mieszkanie sąsiada wpływa na Twoje rachunki?
Bloki mieszkalne, zwłaszcza te budowane z tzw. wielkiej płyty w PRL-u, projektowano z założeniem, że wszystkie lokale będą zamieszkane i ogrzewane. Z tego powodu przegrody pomiędzy poszczególnymi mieszkaniami, zazwyczaj w formie prefabrykowanych płyt żelbetowych, nie są dodatkowo ocieplone. Kiedy wszystkie mieszkania są zamieszkane i odpowiednio ogrzewane, ciepło przenika przez ściany, a żaden z mieszkańców nie jest narażony na wyższe koszty.
Problem pojawia się, gdy jeden z lokali stoi pusty i nieogrzewany. Sąsiedzi cierpią, płacąc znacznie wyższe rachunki w sezonie zimowym. Wspólna ściana pomiędzy mieszkaniami się wychładza, a ciepło ucieka w tamtym kierunku. Efekt wychłodzenia staje się bardziej odczuwalny, gdy nieogrzewany lokal mieszkalny zlokalizowany jest na parterze lub przy zewnętrznej ścianie budynku. W skrajnych przypadkach nie tylko zimno i wysokie rachunki stają się problemem, ale także wilgoć i pleśń, które nie są już jedynie kwestią komfortu cieplnego, ale zdrowia i bezpieczeństwa.
Bloki z wielkiej płyty mogą również nieść inne zagrożenia dla zdrowia mieszkańców, więcej na ten temat można przeczytać w tym artykule.

Czy sąsiad musi ogrzewać mieszkanie? Co mówi prawo?
Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie określa, jaka temperatura powinna panować w poszczególnych pomieszczeniach mieszkalnych. W pomieszczeniach przeznaczonych na stały pobyt ludzi bez okryć wierzchnich, niewykonujących w sposób ciągły pracy fizycznej, czyli również w pomieszczeniach mieszkalnych, temperatura powinna wynosić 20°C, natomiast w łazienkach 24°C.
W przypadku spółdzielni mieszkaniowych obowiązują regulacje dotyczące temperatury. W statutach bądź regulaminach wspólnot zazwyczaj znajdują się zapisy o minimalnej temperaturze w lokalach mieszkalnych (na poziomie 16-18°C), co ma na celu zapobieganie szkodom w budynku. Brak ogrzewania może także naruszać przepisy techniczno-budowlane, jeśli niska temperatura prowadzi do uszkodzenia konstrukcji, w formie np. zawilgocenia ścian lub pleśni. Jak zwalczyć pleśń na ścianie? Przedstawiamy sprawdzone sposoby.
Artykuł 13 Ustawy o własności lokali określa obowiązki właściciela mieszkania. Możemy przeczytać, że właściciel ponosi wydatki związane z utrzymaniem jego lokalu, jest obowiązany utrzymywać swój lokal w należytym stanie, przestrzegać porządku domowego, uczestniczyć w kosztach zarządu związanych z utrzymaniem nieruchomości wspólnej, korzystać z niej w sposób nieutrudniający korzystania przez innych współwłaścicieli oraz współdziałać z nimi w ochronie wspólnego dobra.

Czy można dostać mandat za brak ogrzewania?
Za nieprzestrzeganie przepisów związanych z minimalną temperaturą w mieszkaniu może zostać nałożony mandat. Znane są przypadki, kiedy „oszczędni” mieszkańcy bloku, próbujący ogrzewać swoje mieszkanie kosztem sąsiadów, zostali ukarani karą finansową.
Taka sytuacja miała miejsce np. w Gdyni w 2022 roku. Mieszkanka bloku została ukarana mandatem w wysokości 500 zł, gdyż zużycie ciepła w jej mieszkaniu było poniżej normy, przez co sąsiedzi zmuszeni byli do ponoszenia wyższych kosztów za ogrzewanie.
W 2021 roku podobna sprawa w Łodzi została skierowana do Sądu Najwyższego. Mieszkaniec bloku, który zakręcał grzejniki we wszystkich pomieszczeniach, prócz kuchni, został uznany za winnego korzystania z ciepła dostarczanego przez sąsiednie lokale.

Jak zgłosić sąsiada, który nie ogrzewa mieszkania?
Administracja budynku
Sytuacja, w której puste mieszkanie bądź „oszczędny” sąsiad wpływa na nasz komfort i finanse, wymaga działania. Pierwszym krokiem powinno być zgłoszenie problemu nieogrzewanego mieszkania do zarządcy budynku – spółdzielni mieszkaniowej lub zarządowi wspólnoty. Jeśli w regulaminie wspólnoty znajdują się zapisy o utrzymaniu minimalnej temperatury w mieszkaniu, zarządca może się na nie powołać i zażądać działań.
Właściciel nieogrzewanego mieszkania
W przypadku, gdy właściciel nieogrzewanego mieszkania nie jest nam obcy, można podjąć próbę bezpośredniej konfrontacji. W piśmie skierowanym do sąsiada warto wskazać problem. Jeśli właściciel ignoruje prośby, a problem narasta, na ścianie pojawia się wilgoć i pleśń, takie pisma będą podstawą do dalszych kroków prawnych.
Inspektorat Nadzoru Budowlanego
Brak ogrzewania może prowadzić do uszkodzeń technicznych budynku, takich jak wilgoć na wspólnej ścianie, pęknięcia lub pojawienie się pleśni. W takiej sytuacji sprawę można zgłosić do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Zgłoszenie wymaga odpowiedniego wniosku i dowodów w formie zdjęć lub ekspertyzy budowlanej.
Sąd cywilny
Jeśli problem eskaluje, można rozważyć pozew przeciwko właścicielowi nieogrzewanego mieszkania, tak jak miało to miejsce w przypadku oszczędnego sąsiada w Łodzi. Można żądać pokrycia kosztów dodatkowego ogrzewania lub odszkodowania. Warto pamiętać jednak, że proces jest czasochłonny, generuje koszty i wymaga dowodów. Droga prawna ma swoje pułapki, właściciel może się bronić, a egzekucja decyzji bywa trudna. Warto zacząć od polubownych rozwiązań i wspólnoty mieszkaniowej.
Źródła:
- https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/wlasnosc-lokali-16796092/art-13
- https://lexlege.pl/tech-war-budynkow/paragraf-134/