Szkoła każe odbierać dziecko, choć ma 9 lat? Sprawdź, co naprawdę wolno z prawem w ręku

Wielu rodziców zastanawia się, kiedy jest ten moment, kiedy mogą pozwolić dziecku na samodzielną drogę do domu ze szkoły. Najczęściej biorą pod uwagę dojrzałość dziecka, jego samodzielność i oczywiście okolicę szkoły czy ruchliwość drogi. Warto jednak wiedzieć, że jest to regulowane prawnie i może okazać się, że w świetle prawa dziecko nie może jeszcze samo chodzić po ulicy ani korzystać z komunikacji miejskiej.
- Kiedy dziecko może samo wracać ze szkoły według przepisów
- Zasady szkół dotyczące samodzielnych powrotów
- Kiedy rodzic chce, by dziecko wracało samo
- Czy dziecko może wracać ze szkoły komunikacją miejską
Kiedy dziecko może samo wracać ze szkoły według przepisów
Odpowiedź na pytanie, od jakiego wieku dziecko może samodzielnie wracać ze szkoły, zaczyna się w przepisach Prawa o ruchu drogowym. Ustawa z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym, art. 43 ust. 1–3 (t.j. Dz.U. 2023 poz. 1047) określa, że z dróg mogą korzystać samodzielnie dzieci, które ukończyły siedem lat. Młodsze dzieci muszą poruszać się pod opieką osoby, która osiągnęła co najmniej dziesięć lat. Oznacza to, że prawnie dopuszczalny jest samodzielny powrót już w pierwszej klasie.
Istotne jest również to, że przepisy dotyczą wyłącznie dróg w rozumieniu kodeksu, natomiast w strefach zamieszkania granice wiekowe nie obowiązują. Mimo to rodzice powinni pamiętać, że literalna możliwość poruszania się po ulicy nie oznacza automatycznego bezpieczeństwa. Przepisy nie biorą pod uwagę indywidualnej dojrzałości dziecka, jego umiejętności oceny ryzyka ani odpowiedzialności za własne zachowanie. Dlatego nawet jeśli pierwszoklasista ma siedem lat, rodzic powinien zastanowić się, czy zna on zasady ruchu drogowego, pamięta o zatrzymywaniu się przed przejściem i potrafi zachować się poprawnie w sytuacji stresowej.
Zasady szkół dotyczące samodzielnych powrotów
Choć prawo wskazuje wyraźnie granicę siedmiu lat, większość szkół ustala własne reguły, mające na celu zwiększenie bezpieczeństwa uczniów. W wielu placówkach wymaga się, aby dzieci poniżej dziesiątego roku życia były odbierane przez dorosłych wskazanych pisemnie przez rodziców.
Podyktowane jest to nie tyle nieufnością wobec kompetencji opiekunów, co troską o najmłodszych uczniów, którzy często dopiero uczą się świadomego korzystania z przestrzeni publicznej. Granica ta może różnić się w zależności od szkoły, ponieważ decyzję o jej wysokości podejmuje dyrektor wraz z radą pedagogiczną.
Przeczytaj także: Rodzice wściekli, ich dzieci uczą się od świtu do nocy na zmiany

Kiedy rodzic chce, by dziecko wracało samo
W wielu szkołach granicą jest ukończenie drugiej lub trzeciej klasy szkoły podstawowej. Do tego momentu dziecko powinno być codziennie odprowadzane i odbierane przez rodzica. Jednak prawo nie zabrania tego, by dziecko powyżej 7 roku życia wychodziło samo, więc szkoła powinna wyrazić na to zgodę.
Rodzic, który chce, aby jego dziecko wracało do domu samodzielnie, musi złożyć pisemne upoważnienie. Większość szkół respektuje taką decyzję, o ile uczeń faktycznie ukończył siedem lat. Dokument ten stanowi wyrażenie świadomej zgody rodzica na to, że bierze odpowiedzialność za bezpieczeństwo dziecka poza terenem szkoły. W ten sposób przepisy prawa i praktyka placówek spotykają się po środku, dając rodzicom możliwość dostosowania zasad do indywidualnych potrzeb ich dziecka.
Nie tylko rodzice mogą odbierać i odprowadzać dziecko do szkoły. Może to robić członek rodziny lub na przykład opiekunka. W takim wypadku konieczne jest podpisanie specjalnego oświadczenia przez rodziców, a nauczyciele powinni wylegitymować osobę odbierającą ucznia.
Czy dziecko może wracać ze szkoły komunikacją miejską
Kwestia powrotu dziecka komunikacją miejską nie jest osobno regulowana w przepisach, dlatego obowiązuje ta sama zasada, która dotyczy poruszania się po drogach. Oznacza to, że dziecko może samodzielnie korzystać z autobusu, tramwaju czy metra dopiero po ukończeniu siedmiu lat. Młodsze dzieci mogą podróżować komunikacją publiczną wyłącznie pod opieką starszej osoby, która ukończyła co najmniej dziesięć lat. W praktyce jednak odpowiedzialność za decyzję spoczywa na rodzicu, który musi ocenić, czy dziecko potrafi bezpiecznie zachować się w pojeździe oraz na przystankach.
Warto brać pod uwagę nie tylko przepisy, ale również poziom samodzielności dziecka i warunki na trasie. Podróż komunikacją miejską jest bardziej wymagająca niż przejście pieszo, ponieważ wymaga orientacji w przestrzeni, świadomości kolejnych przystanków i reakcji w nieprzewidzianych sytuacjach, takich jak opóźnienia czy zmiana trasy. Dobrym rozwiązaniem jest wcześniejsze wspólne przećwiczenie całej drogi, omówienie potencjalnych trudności i ustalenie jasnych zasad kontaktu. Dzięki temu dziecko zyskuje pewność siebie, a rodzic może realnie ocenić, czy komunikacja miejska jest dla niego bezpiecznym sposobem powrotu.