Zatrzymanie prawa jazdy na zawsze? Zaostrzenie przepisów
W 2023 r. w całej Polsce doszło do 20 936 wypadków drogowych, w których zginęły 1 893 osoby, a aż 24 125 osób zostało rannych. W Ministerstwie Infrastruktury pojawiły się pomysły jak walczyć z tymi niepokojącymi statystykami. Wśród nich najgłośniejsza jest propozycja wprowadzenia przepisu, który umożliwiał będzie zatrzymanie prawa jazdy na stałe, jeżeli w trakcie kontroli okaże się, że kierowano pojazdem mimo braku uprawnień.
Z tego artykułu dowiesz się:
Zatrzymanie prawa jazdy na zawsze za kierowanie bez uprawnień
Jak podaje portal Onet.pl liczba wypadków, liczba osób śmiertelnych oraz liczba rannych na polskich drogach w 2023 r. była niższa niż w roku 2022. W międzyczasie wzrósł jednak wolumen osób ciężko rannych oraz liczba kolizji. Ciężko więc mówić o znaczącej poprawie sytuacji i zwiększeniu w ostatnim roku bezpieczeństwa na krajowych drogach…
Z istotności problemu zdaje sobie sprawę Ministerstwo Infrastruktury, które przekazało właśnie najnowsze propozycje zmian przepisów drogowych do międzyresortowego zespołu na rzecz poprawy bezpieczeństwa.
Pan Dariusz Klimczak, szef tego resortu, wskazuje, że wśród pomysłów przede wszystkim znalazł się przepis umożliwiający zatrzymanie kierowcy prawa jazdy na stałe. Dotyczyć ma to tych kierowców, którzy mimo cofniętego prawa jazdy lub orzeczonego przez sąd zakazu kierowania pojazdem, zdecydowali się wsiąść za kółko.
Przypomnijmy, że w obecnie funkcjonującym stanie prawnym za kierowanie mimo braku uprawnień w pierwszej kolejności grozi wydłużenie zatrzymania uprawnień do sześciu miesięcy. Dopiero gdy kierowca po raz kolejny nie zastosuje się do przepisów, prawo jazdy faktycznie może mu zostać zatrzymane.
Według ministra infrastruktury tego typu „sygnały ostrzegawcze” są niepotrzebne i po prostu nie powinno ich być, a złamanie zakazu od razu zaowocować ma zatrzymaniem prawa jazdy na stałe.
Inne propozycje, w tym „zero tolerancji na alkohol”
Oprócz tej, wzbudzającej wiele emocji propozycji, pojawiły się także inne pomysły na walkę z niebezpiecznymi zachowaniami na polskich drogach.
Wskazano przy tym między innymi na bardziej surowe konsekwencje kierowania pojazdem pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Za taki wybryk, zdaniem ministra infrastruktury, powinna grozić kara bezwzględnego więzienia.
Na kwestię prowadzenia pojazdów pod wpływem alkoholu i narkotyków szczególnie natomiast ma być zwrócona uwaga przy osobach, które dopiero co zdobyły swoje prawo jazdy.
Minister infrastruktury wskazał na pomysł, aby wprowadzić zasadę „zero tolerancji na alkohol”, obowiązującą przez pierwsze dwa lata po zdobyciu uprawnień do kierowania i to bez względu na to, czy taka osoba ma 18, czy 40 lat.
Inną propozycją jest również możliwość czasowego zatrzymania uprawnień do kierowania, w przypadku przekroczenia dozwolonej prędkości o 50 kilometrów na godzinę poza obszarem zabudowanym na drogach jednojezdniowych. Dziś taka kara grozi bowiem tylko kierowcom, którzy dopuszczą się takiego przekroczenia w terenie zabudowanym.
Ostatnim zapowiedzianym na ten moment zaostrzeniem przepisów jest brak możliwości kasowania punktów karnych za najcięższe wykroczenia. W tym kontekście brak natomiast jeszcze konkretów.
Prawo jazdy dla 17-latków?
W gąszczu zaostrzeń przepisów pojawiła się jednak jedna propozycja o charakterze liberalnym. Mowa tu o wprowadzeniu przepisu umożliwiającego ubieganie się o prawo jazdy osobom, które ukończyły 17 rok życia.
Minister infrastruktury wskazał w tym kontekście, że na taką zmianę pozwala prawo Unii Europejskiej, a sama zmiana zwiększyć ma mobilność młodych osób i pomóc w walce z wykluczeniem komunikacyjnym.