7 znaków, że ekipa remontowa to partacze albo oszuści. Nie przegap ich

Remont to jedna z największych inwestycji w życiu przeciętnego Polaka. Niestety, na rynku budowlanym nie brakuje ekip, które pozostawiają za sobą zniszczone mieszkania, opóźnienia i klientów z nerwicą. Spóźnienia, brak faktur, wieczne wymówki – to dopiero początek. Nim będzie za późno, dowiedz się, jak rozpoznać, że twój remont idzie w złą stronę.
- Spóźnienia i opóźnienia
- Wszystko „na gębę”
- Ludzie kreatywni
- Młotek zamiast wiertarki
- Mistrzowie destrukcji
- „Musimy doliczyć”
- Bałaganiarze
- Lepiej zapobiegać, niż leczyć
Spóźnienia i opóźnienia
Solidna ekipa remontowa zawsze dotrzymuje ustalonych terminów lub z wyprzedzeniem informuje o możliwych opóźnieniach. Partacze natomiast nie pojawiają się o umówionej godzinie, przychodzą o 2-3 godziny później, niż ustalono. Mało tego, znikają w środku dnia „po materiały” i nie wracają.
Tych sygnałów nie należy bagatelizować, ponieważ świadczą o tym, że wykonawcy nie traktują nas niepoważnie. Profesjonaliści szanują czas klienta i swój własny.
Wszystko „na gębę”
Uczciwa firma remontowa zawsze wystawia faktury i prowadzi dokumentację. Partacze robią wszystko, żeby tego uniknąć. Mogą na przykład zaoferować „rabat” za płatność gotówką bez faktury. Poza tym nie prowadzą żadnych notatek z postępu prac, nie wystawiają pokwitowań za zaliczki, unikają podpisywania protokołów odbioru.
Brak dokumentacji to nie tylko problem podatkowy, ale przede wszystkim brak zabezpieczenia. Bez rachunków trudno będzie dochodzić swoich praw w przypadku wadliwie wykonanej roboty lub zniknięcia wykonawcy.
Ludzie kreatywni
Partacze są nieskończenie kreatywni, gdy muszą tłumaczyć swoje błędy, opóźnienia i „nieprzewidziane komplikacje”. Mogą zwalać winę na innych wykonawców („bo hydraulik był, to my nie mogliśmy”, „a to elektryk nawalił”) lub „siły wyższe”.
Profesjonalna ekipa nie szuka wymówek, tylko rozwiązań. Jeśli problemy się zdarzają, dostajemy informację wcześniej, najlepiej od razu z propozycją konkretnego planu naprawczego.
Młotek zamiast wiertarki
Jakość narzędzi często odzwierciedla podejście do pracy. Partacze często używają zepsutych lub nieodpowiednich narzędzi, oszczędzają na podstawowych materiałach, zamiast odpowiedniego sprzętu używają dostępnych pod ręką przedmiotów. Poza tym nie mają tego, co pomogłoby im dbać o ich własne bezpieczeństwo.
Solidna ekipa ma komplet sprawnych narzędzi i wie, którego użyć do konkretnego zadania. Jeśli widzisz, że robotnicy używają młotka zamiast wiertarki lub łączą przedłużacze w nieskończoność, to wyraźny sygnał ostrzegawczy.
Mistrzowie destrukcji
Dobrzy fachowcy dbają o to, żeby nie uszkodzić elementów, które nie podlegają remontowi. Partacze natomiast: nie zabezpieczają mebli i podłóg folią, pozostawiają ślady farby na oknach i kaloryferach lub zadrapania na płytkach i parapetach, uszkadzają sąsiednie ściany podczas wyburzeń, niszczą instalacje elektryczne lub wodne.
Profesjonalna ekipa zawsze zabezpiecza miejsce pracy i naprawia ewentualne szkody na własny koszt. Jeśli po pierwszym dniu pracy widzisz zniszczenia w innych częściach mieszkania, to znak, że ekipa nie dba o jakość wykonania i nie szanuje naszej własności.

„Musimy doliczyć”
Partacze często zaniżają wyceny, żeby dostać zlecenie, a potem systematycznie domagają się dopłat. „Okazało się, że potrzeba więcej materiału”, „to będzie trudniejsze, niż myśleliśmy”, „inaczej się nie dało i musimy doliczyć” – jeśli to słyszymy, to często zły znak.
Rzetelna wycena uwzględnia wszystkie możliwe koszty i nieprzewidziane sytuacje. Jeśli ekipa co drugi dzień prosi o dodatkowe pieniądze, prawdopodobnie próbuje nas oszukać lub jest po prostu nieprofesjonalna.
Bałaganiarze
Sposób, w jaki ekipa traktuje mieszkanie, wiele mówi o jej podejściu do pracy. Zostawiają narzędzia rozrzucone po całym mieszkaniu? Nie sprzątają po sobie na koniec dnia? Palą papierosy w mieszkaniu mimo zakazu? To brak profesjonalizmu.
Profesjonalna ekipa dba o porządek i szanuje przestrzeń klienta. Codzienne sprzątanie miejsca pracy to podstawa kultury wykonawców.
Lepiej zapobiegać, niż leczyć
Rozpoznanie partaczy remontowych na wczesnym etapie może uratować nas przed poważnymi problemami finansowymi i nerwowymi. Pamiętajmy, że tanio nie zawsze znaczy dobrze, a najtańsza ekipa często okazuje się najdroższą w ostatecznym rozliczeniu.
Kluczem do sukcesu jest dokładna weryfikacja wykonawców przed rozpoczęciem prac, jasne ustalenia w umowie i bieżący nadzór nad postępem robót. Nie bójmy się wymagać profesjonalizmu.
Jeśli rozpoznajesz większość z opisanych znaków w swojej ekipie, nie wahaj się - najwyższy czas na zmiany. Lepiej stracić kilka dni na znalezienie nowych wykonawców niż miesiące na naprawianie szkód po partaczach.
Gdzie szukać fachowców? Sprawdź.