15 punktów karnych i 500 zł mandatu. System Red Light to skuteczny bat na kierowców
Jakiś czas temu w Łodzi wprowadzono nowoczesne rozwiązania, które mają poprawić bezpieczeństwo mieszkańców. Chodzi o system Red Light, który działa już na dwóch skrzyżowaniach. Na czym to polega i w jakich miejscach kierowcy mogą spodziewać się dodatkowej kontroli? Odpowiadamy na te pytania.
Z tego artykułu dowiesz się:
System Red Light działa w Łodzi
Red Light to nic innego, jak fotoradar i system automatyczny, który ma wyłapywać kierowców przejeżdżających na czerwonym świetle. To pomarańczowe kamerki, które wiszą tuż obok sygnalizatorów na dużych skrzyżowaniach. Ich zadaniem jest zrobienie zdjęcia pojazdu, który wjechał na czerwonym świetle. Informacja jest przekazywana do policji, a kierowcy, którzy dopuszczą się takiego wykroczenia, mogą spodziewać się mandatu.
System Red Light został wprowadzony w Polsce w 2021 roku. Do pilotażowego programu wytypowano pięć miast. Początkowo system był zamontowany jedynie przy przejazdach kolejowych. Świetnie się sprawdził, więc kolejne miasta decydują się na zamontowanie tego rodzaju zabezpieczeń. Do listy miejscowości, w których trzeba się liczyć z ryzykiem złapania na przejeżdżaniu na czerwonym świetle, dołączyła także Łódź.
System Red Light w Łodzi
Pod koniec grudnia poprzedniego roku w Łodzi pojawiała się informacja o tym, że w Łodzi zaczyna swoje działanie system Red Light. Pierwszy radar został zamontowany na skrzyżowaniu ul. Drewnowskiej i al. Włókniarzy. Nie ma jeszcze danych, ile wykroczeń odnotowały kamery w ciągu pierwszego miesiąca pracy.
9 stycznia zaczął działać kolejny system, strzegący bezpieczeństwa na skrzyżowaniu ul. Obywatelskiej i al. Jana Pawła. Został zamontowany już wcześniej, ale działały w trybie testowym. Dopiero teraz kierowcy mogą spodziewać się mandatów.
W ostatnich dniach zamontowano dwa kolejne radary Red Light: jeden na rondzie Biłyka, drugi na rondzie Inwalidów na Widzewie. Oba działają na razie w trybie testowym, ale Łodzianie muszą się mieć na baczności. Niedługo systemy zaczną robić zdjęcia i zbierać dane, a do kierowców zaczną przychodzić mandaty. Po jakim czasie przychodzi mandat ?z radaru? Czasami trzeba poczekać kilka tygodni.
Mandat za przejechanie na czerwonym świetle
System Red Light obserwuje zmianę świateł i pojazdy. Jeśli kierowca wjedzie na skrzyżowanie na czerwonym świetle, kamera to nagra. Przejazd w tym wypadku oznacza samo wyjechanie za sygnalizator. Następnie wszystko dzieje się tak, jak w przypadku fotoradarów do kontroli prędkości.
Zdjęcie trafia do analizy, a GITD (Generalna Inspekcja Transportu Drogowego) ustala adres zameldowania właściciela pojazdu i wysyła mu zdjęcie z kamery. Najczęściej towarzyszy temu mandat. Za wjechanie na skrzyżowanie na czerwonym świetle grozi 500 zł i 15 punktów karnych.
Radary na czerwonym świetle w innych miastach Polski
Łódź nie jest jedynym miejscem, gdzie działa automatyczny system Red Light. Radary wyłapujące kierowców przejeżdżających na czerwonym świetle obecnie są zamontowane w około 30 miejscach w Polsce. Pojawiają się zarówno w centrach miast, jak i na obwodnicach, drogach krajowych i wojewódzkich.
Radary Red Light mają między innymi takie miasta jak Wrocław, Warszawa, Bolkowice, Piotrków Trybunalski, Jelenia Góra czy Pszczyna. Jak podaje portal wyborkierowcow.pl system ma być montowany w kolejnych lokalizacjach. Szacuje się, że do końca 2024 roku będzie ich aż 60.