Budowa tajemniczego tunelu ruszyła. Mieszkańcy nie wiedzą, co się dzieje
W Szwajcarii rozpoczęto budowę ogromnego tunelu, który przetnie cały kraj. Prace ruszyły z kopyta w okolicach Solothurn Gäu, chociaż… mieszkańcy nie wiedzieli, że coś w ogóle będzie się działo. Pewnego dnia po prostu na ich polach pojawili się tajemniczy ludzie z urządzeniami do pomiarów. Dopiero po kilku dniach okazało się, o co chodzi. A chodzi o budowę długiego tunelu podziemnego dla kolei towarowej.
Z tego artykułu dowiesz się:
Podziemna kolej towarowa, o której nikt nie słyszał
Projekt budowy kolei towarowej jeżdżącej w podziemnych tunelach ma mieć rozmach na skalę pasażerskiej sieci kolejowej przez Alpy. Ma to być cała sieć cargo umieszczona pod ziemią. Planowane jest, że za 15-20 lat tą drogą w Szwajcarii będą przewozić towary aż od Jeziora Bodeńskiego do Jeziora Genewskiego. Za projekt odpowiada spółka Cargo Sous Terrain, która planuje budowę pierwszego odcinka w ciągu trzech najbliższych lat. Pierwsze pociągi mają ruszyć już w 2031 roku.
Plany budowy podziemnej kolei towarowej w Szwajcarii już ruszyły z kopyta. Pierwszy odcinek, łączący Zurych z Solothurn ma być oddany za trzy lata. Dla wielu obywateli było to jednak dużym zaskoczeniem i nikt o tym nie słyszał. A przecież budowa oznacza duże utrudnienia dla mieszkańców miast i roboty na polach uprawnych należących do rolników.
Pierwszymi osobami, które zauważyły, że coś się dzieje, byli rolnicy z miejscowości Solothurn Gäu. Początkowo na należących do nich ziemiach pojawili się inżynierowie z urządzeniami pomiarowymi. Dopiero kilka dni później mieszkańcy dostali pisma o prowadzonych pracach i planach. Powiadomili media. Jak donosi „Solothurner Zeitung” – nie byli szczęśliwi z powodu pojawienia się niespodziewanych gości. Nikt nie wie, co będzie działo się dalej.
Ogromna inwestycja, ale nie z budżetu państwa
Inwestycja jest naprawdę ogromna i niezwykle kosztowna. Pierwszy odcinek liczący 70 km ma kosztować ok. 3,6 mld franków szwajcarskich. Wybudowanie całej trasy dla kolei podziemnej ma natomiast przekroczyć cenę 30 mld franków. To więcej, niż Szwajcaria wydaje na rozbudowę autostrad czy kolei przez 10 lat! Dowiedz się więcej o wielkiej inwestycji w Polsce!
Jednak inwestycja nie jest finansowana ani przez państwo, ani przez kantony. Jest to prywatny projekt firmy Cargo Sous Terrain AG. Pieniądze są zbierane od prywatnych inwestorów i ze Szwajcarii, i z zagranicy. Dlatego debata publiczna ani polityczna nie była potrzeba. Prawdopodobnie z tego względu opinia publiczna nie miała żadnej informacji o takich planach.
Jedyną interwencją rządu federalnego Szwajcarii było ustalenie podstawowych warunków ramowych. Jednym z nich jest zastrzeżenie, że każdy operator musi mieć takie same warunki przewożenia towarów. Ponadto podziemne tunele mają podlegać jurysdykcji danego kantonu.
Prywatny projekt ma wpływ na całe państwo
Otwarcie podziemnych tuneli w Szwajcarii to przewrót w dotychczasowej logistyce. Projekt będzie miał ogromny wpływ na transport i rozwój miast w całym kraju. Z jednej strony jest to cios dla rodzimych firm transportowych. Nie wiadomo także, czy producenci będą chętni oddać część transportową zewnętrznym firmom, czy będą woleli zostawić ten dział pod swoim zarządem.
Z drugiej strony trzeba wziąć pod uwagę, że cała Europa potrzebuje rozwiązań związanych z rosnącym zapotrzebowaniem na dostawy towarów. Problemem jest zatłoczenie miast i to, że po drogach i autostradach jeżdżą duże ciężarówki, które przewożą stosunkowo mało ładunku. Badania wykazały, że podziemny system cargo zmniejszy ilość tirów o 20%, a w miastach nawet o 30%! To znacznie zmniejszy także emisję dwutlenku węgla.
Największą zaletą jest jednak możliwość dostawy wiązanej. Tunel będzie miał trzy pasy i liczne huby, w których będzie można przepakowywać towar w taki sposób, by dystrybucja była optymalnie zorganizowana. Dzięki temu cały transport będzie najbardziej efektywny. Jeszcze nie wiadomo, gdzie dokładnie będą znajdowały się konkretne huby, ale plan jest taki, by transport z hubu do odbiorcy zajmował jak najmniej czasu.
Ryzyko, że Cargo Sous Terrain się nie powiedzie
Obecnie firmy architektoniczne zatrudnione przez spółkę pracują nad stworzeniem wizualizacji hubów. Współpracują przy tym z gminami, by wszystko pasowało do całego krajobrazu okolicy. Władze Szwajcarii sprawdzają, czy projekt jest zgodny z planowaniem przestrzennym i ochroną środowiska.
Wydaje się, że ten plan jest skazany na sukces, ale pozostaje sporo pytań. Po pierwsze czy klienci będą chcieli przekazać dostawę towarów firmie zewnętrznej i tym samym zrezygnują z kontaktem z klientem? Przeciwnicy takiego rozwiązania zastanawiają się także, czy faktycznie Szwajcarii potrzebny jest nowy system. I oczywiście co się stanie, jeśli podziemna kolej zawiedzie? Pozostaje także ryzyko, że Sous Terrain będzie po prostu hegemonem w świecie dostaw i lokalnego transportu w Szwajcarii, a firmy, które nie nawiążą ze spółką współpracy, stracą.
Źródła:
- https://www.onet.pl/turystyka/onetpodroze/buduja-metro-przez-caly-kraj-ale-ludzie-nim-nie-pojada-dlaczego/ken01w2,07640b54