Chiński elektryczny tramwaj bez szyn i motorniczego zadziwia świat. Polacy mają odpowiedź?
Chińczycy zadziwiają świat coraz nowszymi rozwiązaniami technologicznymi. Kamery są na każdym kroku, nawet w windach. WeChat - aplikacja “do wszystkiego” umożliwia załatwienie każdej sprawy z poziomu telefonu. Nawet pojazdy komunikacji miejskiej budzą zazdrość. Są wygodne, niskoemisyjne, a czasem i bezzałogowe.
Z tego artykułu dowiesz się:
Autobus i tramwaj w jednym
Chiny są od dawna niekwestionowanym liderem w zakresie nowoczesnego transportu szynowego. Niedawno zadziwiły świat kolejnym nietypowym rozwiązaniem w tej dziedzinie. W wybranych chińskich miastach: Szanghaju, Zhuzhou czy Yibin pojawił się tak zwany Autonomiczny szybki transport kolejowy (z angielskiego Autonomous-rail Rapid Transit, ART).
Pojazd opisywany jako połączenie autobusu i tramwaju wypuściła na rynek firma CRRC Zhuzhou Institute Co Ltd., potentat z dziedziny kolejnictwa. Nowy środek lokomocji, mimo iż wygląda jak pociąg, nie wymaga szyn, ponieważ porusza się na tradycyjnych oponach. Jak podaje portal interia.pl, jednostka składa się z trzech do pięciu dwupiętrowych wagonów i może przewieźć jednorazowo 300 do 500 pasażerów.
Obecność motorniczego nieobowiązkowa
ART jest w pełni elektryczny (choć warto dodać, że jeden skład porusza się dzięki wodorowym ogniwom paliwowym). Doładowuje się błyskawicznie w trakcie postoju na wybranych stacjach. Akumulatory pozwalają mu pokonać trasę o długości 40 km. W warunkach miejskich może osiągnąć prędkość do 70 km/h.
Pojazd został wyposażony w system najnowocześniejszych czujników, opartych na kilku różnych technologiach: optycznej, lidarowej, radarowej. Posiada również GPS. Dzięki temu może się poruszać zupełnie samodzielnie, bez udziału człowieka. Czasami jednak jego obecność w kokpicie jest wymagana.
Komfort i bezpieczeństwo na trampasie
Producent deklaruje, że zadbał nie tylko o bezpieczeństwo pasażerów, ale również wygodę. Jazda nowym tramwajem ma być bardziej komfortowa i stabilna niż w tradycyjnym z uwagi na specjalny system poprawy równowagi. Dodatkowo dzięki wykorzystaniu gumowych opon pojazd emituje dużo mniej hałasu niż jego starsze odpowiedniki.
Tramwajobusy CRRC Zhuzhou Institute nie wymagają budowania torów ani stawiania trakcji elektrycznej, są więc ciekawą opcją w miastach niedysponujących budżetem na tego rodzaju inwestycje. Dla przykładu koszt położenia 1 km torów tramwajowych w Warszawie twynosi od 10 do 25 mln zł. Chińskie pojazdy muszą się jednak poruszać po specjalnie wytyczonych trasach przeznaczonych tylko dla nich.
Jeśli na tym swoiście pojętym “trampasie” pojawi się jakaś przeszkoda, może ona utrudnić pojazdowi poruszanie się, choć producent zapewnia, że maszyna jest wyposażona w czujniki umożliwiające ominięcie ewentualnego zatoru. A wszystko to za jedyne 2,2 mln dolarów za sztukę. Dla porównania cena przeciętnego polskiego tramwaju wynosi około 6-10 mln zł za sztukę.
Polska odpowiedź na innowację chińczyków
Chiński wynalazek przypomina maszynę z filmu science fiction. Tymczasem w Polsce dysponujemy podobnym wehikułem. To autonomiczny minibus o dźwięcznej nazwie Blees. Pojawił się jesienią 2023 r. na kampusie Politechniki Śląskiej.
Ta niewielka maszyna może pomieścić jednocześnie 15 osób. Jest w pełni elektryczna, nie generuje żadnego hałasu. Na jednym ładowaniu pokonuje nawet 200 km. Mały rozmiar mają zrekompensować dodatki, których próżno szukać w tradycyjnym autobusie- na przykład pasy bezpieczeństwa przy każdym z foteli.
Jak podał portal slazag.pl, do udziału w testach małego zielonego pojazdu zgłosiło się około 40 osób, głównie studentów oraz pracowników Politechniki. Do ich zadań należało śledzenie i pilnowanie trasy przejazdu Bleesa oraz wypełnienie specjalnego kwestionariusza. Dzięki niemu konstruktorzy wynalazku zamierzają bliżej poznać emocje towarzyszące pasażerom podczas jazdy ich minibusem.
Bezpieczeństwo na zewnątrz, ale i w środku
Jak czytamy na stronie blees.co polski pojazd jest wyposażony w 7 lidarów, 11 kamer, 4 radary, 3 odbiorniki GNSS oraz IMU. Czujniki zamontowane dookoła busa sprawiają, że doskonale “orientuje się” w terenie. Producent zapewnia, że maszyna będzie reagowała równie szybko na potencjalne zagrożenie w różnych, również złych, warunkach pogodowych.
Blees został wyposażony w system gwarantujący bezpieczeństwo również w środku kabiny. Może on samodzielnie liczyć pasażerów, a nade wszystko wykrywać niebezpieczne sytuacje z udziałem podróżnych, na przykład kradzieże czy bójki. Kontrolę nad przejazdem sprawuje zdalny kierowca. Siedząc w specjalnym centrum dowodzenia będzie w stanie kontrolować pracę 10 Bleesów jednocześnie.
A jeśli coś pójdzie źle, jak w przypadku autonomicznego samochodu Google, który spowodował kraksę w 2016 r.?. Blees wyposażono w guzik awaryjny umożliwiający natychmiastowe zatrzymanie pojazdu w niebezpiecznej sytuacji. Czas pokaże, czy nowatorski projekt polskiego producenta znajdzie szerokie zastosowanie w praktyce.
Źródła:
- https://exumag.com/styl-zycia/zielona-inicjatywa/tramwaj-jakiego-swiat-nie-widzial-bez-szyn-i-elastyczny-jak-autobus
- https://ioco.pl/lifestyle/autonomiczny-elektryczny-tramwaj-bez-szyn-wyjezdza-na-drogi-w-chinach/
- https://zielona.interia.pl/eko-technologie/czysty-transport/news-elektryczny-tramwaj-bez-szyn-i-motorniczego-zadziwiajacy-poj,nId,7066705
- https://www.wroclaw.pl/komunikacja/pesa-bydgosz-i-modertrans-poznan-przywoza-tramwaje-do-mpk-wroclaw
- https://www.slazag.pl/autonomiczny-bus-gliwice
- https://ruchymiejskie.waw.pl/nasz-program/tramwaje-dla-warszawy/
- https://blees.co/o-nas/
- https://www.brd24.pl/technika-jazdy/pierwszy-wypadek-winy-autonomicznego-auta-google-car/
- https://www.youtube.com/watch?v=zMYGLU6RyqI
- https://www.youtube.com/watch?v=klzV7dP2vYA
- https://www.youtube.com/watch?v=KGWIYWEq10g&t=7s