Kiedyś wstyd, dziś prestiż! Tego typu bloki stają się nowym symbolem statusu

Jeszcze niedawno uchodziły za szare i bezduszne, a dziś wracają do łask. Mieszkania w wielkiej płycie z lat 70. i 80. zyskują drugie życie! Projektanci coraz częściej widzą w nich ogromny potencjał. Surowe ściany, duże okna i funkcjonalny układ wnętrz sprawiają, że blokowisko staje się nowym loftem - ale w swojskim, polskim wydaniu.
- Nowe spojrzenie na stare bloki
- Surowość i autentyczność zamiast perfekcji
- Funkcjonalność, której brakuje w nowych mieszkaniach
- Jak osiągnąć efekt "PRL w wersji premium"?
Nowe spojrzenie na stare bloki
Przez całe lata uważano, że mieszkania w wielkiej płycie nie mają stylu, bo są ciasne, ciemne i trudne do aranżacji. Dziś coraz więcej architektów i projektantów zmienia to myślenie. Zaczynają dostrzegać w nich nie wady, ale zalety, jak świetne położenie, solidną konstrukcję i układ, który można łatwo dostosować do współczesnych potrzeb.
Modernistyczna prostota PRL-owskich bloków idealnie wpisuje się w trendy 2025 roku. Mniej znaczy więcej, a betonowe ściany, geometryczne bryły i surowa architektura zyskują nowy wymiar. To kwintesencja stylu industrialnego, tylko bez potrzeby kupowania drogiego loftu.
Mieszkania w blokach stają się dziś symbolem autentyczności, bo zamiast udawać coś, czym nie są, pokazują swoją historię i charakter, a coraz więcej Polaków decyduje się na ich zakup.
Sprawdź także: AI obliczyło, ile przetrwają bloki z wielkiej płyty. Kiedy pierwsze wyburzenia?
Surowość i autentyczność zamiast perfekcji
Lofty ceni się za "szczerość" materiałów - odsłonięty beton, stal czy cegłę. W wielkiej płycie te elementy mamy na wyciągnięcie ręki. Wystarczy odpowiednio je wyeksponować. Odkryta ściana z betonu, sufit bez tynku, metalowe lampy i proste meble to gotowy przepis na modną przestrzeń z duszą i duchem czasów.
Projektanci coraz częściej radzą, by nie walczyć z historią mieszkania, ale ją podkreślać. Zamiast zasłaniać stary parkiet czy wymieniać parapety, można je odnowić i wkomponować w nowoczesny wystrój. To właśnie kontrast starego z nowym tworzy efekt, którego nie da się kupić w żadnym sklepie meblowym.
Wnętrza z wielkiej płyty mają w sobie coś, czego brakuje nowym budynkom - szczerość i niepowtarzalność. Takie wnętrze może być doskonałym miejscem do życia. I wcale nie musi dostawać w 100% nowoczesnego wyglądu. Stylistyczny kompromis jest tutaj najlepszym możliwym rozwiązaniem.
Funkcjonalność, której brakuje w nowych mieszkaniach
Choć blokowiska często krytykowano, ich układ mieszkań był wyjątkowo przemyślany. Duże okna, osobna kuchnia i wyraźnie wydzielone strefy to coś, czego brakuje w wielu nowoczesnych apartamentach.
Dziś te mieszkania są doskonałą bazą do metamorfozy. Wystarczy otworzyć kuchnię na salon, zmienić lub odnowić podłogę i dodać nowoczesne oświetlenie, by zyskać przestrzeń w stylu loftowym. Coraz popularniejsze staje się też łączenie stylu PRL z minimalizmem - meble z epoki w połączeniu z surowymi ścianami dają spektakularny efekt.
Nie bez znaczenia są też ceny, gdyż w porównaniu z nowymi inwestycjami, mieszkania w wielkiej płycie to często najlepszy sposób na uzyskanie klimatycznego wnętrza bez ogromnych wydatków. W dodatku w nierzadko bardzo atrakcyjnej lokalizacji.
Sprawdź także: Polacy znowu chcą mieszkać jak w blokach z wielkiej płyty w PRL-u? Ten trend wraca po latach!

Jak osiągnąć efekt "PRL w wersji premium"?
Wielka płyta już nie musi kojarzyć się z szarością. Wystarczy kilka prostych zabiegów, by wnętrze nabrało klasy i nowoczesności. Odkryty beton możesz zestawić z drewnem i złotymi dodatkami, by uzyskać elegancki kontrast.
Postaw na oświetlenie punktowe, które wydobędzie strukturę ścian i doda głębi pomieszczeniom. Wybieraj meble o prostych liniach, mile widziane te oryginalne, vintage, czyili z epoki, ale w nowoczesnym wydaniu.
Coraz modniejsze stają się też akcenty w stylu PRL: fotele „366”, stoliki na cienkich nóżkach czy geometryczne dywany. W nowoczesnym otoczeniu wyglądają świeżo i z klasą, a wnętrze zyskuje charakter, którego brakuje dziś w katalogowych mieszkaniach.