Samoloty Boeing 737-9 MAX uziemione po wypadku. Oderwał się kawałek ściany (wideo)
Amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) wydała decyzję o tymczasowym uziemieniu kilku samolotów Boeing 797-9 MAX po tym, jak od całkowicie nowej maszyny należącej do linii Alaska Airlines oderwał się fragment kadłuba. Groźny wypadek miał miejsce w trakcie lotu.
Z tego artykułu dowiesz się:
Wypadek zmusił do awaryjnego lądowania
Do zdarzenia doszło w piątek 5 stycznia, około 35 minut po starcie z międzynarodowego lotniska w Portland (Oregon, USA). Boeing 797- 9 MAX linii Alaska Airlines zmierzał do Ontario w stanie Kalifornia. Kiedy maszyna osiągnęła wysokość 4,876 metrów, nagle oderwał się od niej fragment kadłuba wraz z oknem, tworząc dziurę w poszyciu. Doszło do gwałtownego spadku ciśnienia. Z uwagi na poważne niebezpieczeństwo, pilot podjął decyzję o powrocie do Portland.
W trakcie wypadku na pokładzie Boeinga znajdowało się 174 pasażerów i sześciu członków załogi. Nikomu nic się nie stało. Jedna z podróżujących feralnym lotem osób uwieczniła całe zdarzenie na filmie, który trafił do sieci. Widać na nim ogromną wyrwę tuż obok foteli. Z otworów pod sufitem opuściły się maski tlenowe.
Jak donosił portal Interia.pl uczestnicy zdarzenia opowiadali, że przez dziurę w kadłubie wypadały telefony, a z jednego z podróżujących w Boeingu dzieci wiatr rozerwał koszulkę. Chłopiec miał doznać lekkich obrażeń. Mimo wszystko udało się uniknąć paniki. Samolot wylądował w Portland bez większych problemów. Nikomu nic się nie stało.
Fragment samolotu w ogródku
Jak podała Państwowa Agencja Prasowa, od feralnego Boeinga oderwała się tak zwana zaślepka, zamontowana w miejscu, w którym czasami montuje się dodatkowe wyjście awaryjne. Przepisy związane z bezpieczeństwem pasażerów wymagają, aby maszyna mogła zostać ewakuowana w czasie nie dłuższym niż 90 sekund, nawet w sytuacji, w której połowa wyjść awaryjnych jest niedostępna.
Dodatkowe wyjście awaryjne stanowi konieczność w przypadku maszyn, w których operator montuje dodatkowe fotele dla pasażerów. W przypadku Boeinga Alaska Airlines dodatkowego wyjścia nie było, a jedynie ważąca około 30 kg zaślepka.
Jennifer Homendy, szefowa Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu (National Transportation Safety Board) poinformowała 7 stycznia, iż w jednym z ogródków w mieście Portland odnaleziono fragment oderwanego poszycia. Przedmiot zostanie poddany badaniom celem ustalenia przyczyn i przebiegu wypadku.
Samolot sprawiał już problemy?
Według informacji zawartych na stronie internetowe FAA samolot lecący do Ontario uzyskał certyfikat stwierdzający zdatność do wykonywania lotów w październiku 2023 r. W praktyce był zupełnie nowy. Jennifer Homendy potwierdziła jednak, że w przeszłości w maszynie zapalała się już lampka kontrolna wskazująca na możliwe problemy z ciśnieniem.
Z uwagi na tę usterkę feralny Boeing był wykorzystywany wyłącznie na trasach przebiegających nad lądem, umożliwiających szybki powrót na ziemię w razie awarii. Homendy zastrzegła jednak, że zapalanie się lampki w przeszłości nie musiało mieć związku z wypadkiem z 5 stycznia.
Niezbędna kontrola wszystkich maszyn
Podjęto błyskawiczne działania celem sprawdzenia pozostałych maszyn typu Boeing 797- 9 MAX należących do linii Alaska Airlines. 7 stycznia Amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) poinformowała o uziemieniu 171 samolotów do momentu upewnienia się, że są w stu procentach bezpieczne.
Od tamtej pory w sumie wyłączono z ruchu 230 maszyn na całym świecie, aby poddać je dodatkowej kontroli. Na taki ruch zdecydowały się między innymi linie Aeromexico, Icelandair i Copa Airlines. Zakłada się, że procedury sprawdzające bezpieczeństwo każdego amerykańskiego samolotu zajmą co najmniej kilka godzin. Pasażerowie zostali poinformowani o możliwych opóźnieniach, które mogą potrwać nawet do połowy tego tygodnia.
Polskie Boeingi bezpieczne?
Polski Urzędu Lotnictwa Cywilnego wydał w niedzielę komunikat na platformie X. Czytamy w nim, że polscy przewoźnicy lotniczy nie posiadają na stanie maszyn typu Boeing 797- 9 MAX. Linie operujące na terenie naszego kraju wykorzystują samoloty Boeing 737-8 MAX, które nie zostały objęte przymusowym uziemieniem i kontrolą.
Głos w sprawie zabrała również Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego Unii Europejskiej. W wydanym w niedzielę oświadczeniu podkreśliła, że zastosuje się do dyrektyw przekazanych przez amerykańskiego odpowiednika. Jednocześnie zastrzegła, że aktualnie nie ma wiedzy o tym, by jakiekolwiek linie lotnicze w Unii Europejskiej wykorzystywały Boeingi 737-9 MAX.
Przy okazji wypadku agencja AFP przypomniała, że w ostatnich latach maszyny typu 737-9 MAX zaliczyły kilka poważnych awarii. W grudniu tego roku sam producent zarekomendował liniom lotniczym sprawdzenie modeli typu MAX pod kątem obecności luźnych elementów w układzie kontrolującym ster. Miało miejsce po tym, jak jeden z międzynarodowych operatorów lotniczych odkrył śrubę bez nakrętki w trakcie rutynowego przeglądu swojej maszyny.
Samoloty Boeing 737 MAX były już uziemiane w latach 2018 i 2019. W tamtych przypadkach przyczyną tej decyzji były katastrofy, w których łącznie straciło życie 346 osób.
Źródła:
- https://www.pap.pl/aktualnosci/boeingi-737-9-max-uziemione-ulc-polscy-przewoznicy-lotniczy-nie-maja-w-swoich-flotach z dnia 8.01.2023
- https://twitter.com/ULC_GOV_PL/status/1743949847990817157 z dnia 8.01.2023
- https://wydarzenia.interia.pl/zagranica/news-kluczowy-element-odnaleziony-odpadl-kiedy-samolot-byl-w-powi,nId,7256237#parametr=temat_wiecej z dnia 8.01.2023
- https://www.aljazeera.com/news/2024/1/6/alaska-airlines-grounds-boeing-737-max-9-fleet-after-midair-window-blowout z dnia 8.01.2023
- https://www.youtube.com/watch?v=uPzNKmbDAIg z dnia 8.01.2023
- https://www.france24.com/en/live-news/20240107-us-regulator-orders-inspections-on-some-boeing-max-9-planes-after-emergency z dnia 8.01.2023