Mało który inwestor może pochwalić się takim przygotowaniem. W efekcie większość budujących intensywnie się doucza (przed i w trakcie budowy), a to wymaga czasu. Realizując dom systemem gospodarczym, trzeba liczyć się z problemem dłuższego trwania budowy. Problem z zapewnieniem sprawnego kontynuowania prac przez kolejne ekipy może skutkować przestojami na placu budowy. Z drugiej strony jednak niektórzy inwestorzy mogą być zadowoleni z takiego sposobu zorganizowania prac, ponieważ umożliwia on dostosowanie tempa robót do aktualnych możliwości finansowych.

System gospodarczy kojarzy się – i słusznie – z niemałym zaangażowaniem inwestora. Jeśli nawet on sam nie muruje, betonuje i montuje kolejnych elementów, to zajmuje się wieloma innymi sprawami: kupuje materiały budowlane, zapewnia sprzęt, zatrudnia fachowców oraz kierownika budowy, regularnie sprawdza postęp prac. Decydując się na budowę domu systemem gospodarczym, trzeba więc rozważyć, czy możliwe będzie jej pogodzenie z innymi zajęciami, w tym z pracą zawodową. Trzeba dokładnie rozważyć wszystkie za i przeciw. I uświadomić sobie, że chociaż metoda gospodarcza pozwala na obniżenie kosztów budowy, to osiągnięte oszczędności ostatecznie zazwyczaj okazują się mniejsze od tych zakładanych.

 Jeśli bilans zysków i strat nie wypada korzystnie dla systemu gospodarczego, lepiej zdecydować się na zatrudnienie generalnego wykonawcy. Koszt będzie wyższy, ale w zamian zadania inwestora sprowadzą się do podpisania umowy i zapłaty za wykonane prace. Całareszta będzie należeć do zatrudnionej firmy. Inwestor może dodatkowo zatrudnić inspektora nadzoru, który zajmie się kontrolowaniem prac i sprawdzaniem ich zgodności z kosztorysem.

 Zleceniodawca, który swoje zaangażowanie zechce ograniczyć do minimum, może zdecydować się na zatrudnienie inwestora zastępczego, który przejmie od niego określone w umowie czynności. Mogą one objąć wszystkie etapy przygotowania i realizacji inwestycji – począwszy od załatwienia formalności urzędowych i uzyskania kredytu, po wykończenie budynku.

Czy ten artykuł był dla Ciebie pomocny?
Oceń
Dla 94,5% czytelników artykuł okazał się być pomocny

Powiązane artykuły