Prosument w fotowoltaice - definicja i zasady rozliczenia
W artykułach i umowach dotyczących fotowoltaiki powtarza się określenie prosument. Kim jest prosument? Jaki jest jego status prawny? Na jakich zasadach rozlicza się z operatorami sieci? W niniejszym artykule przybliżamy temat i odpowiadamy na najważniejsze pytania.
Jeśli planujesz remont lub wykończenie wnętrz, skorzystaj z usługi Szukaj Wykonawcy, dostępnej na stronie Kalkulatory Budowlane. Po wypełnieniu krótkiego formularza zyskasz dostęp do najlepszych ofert.
Z tego artykułu dowiesz się:
Prosument – definicja
Określenie prosument powstało z połączenia dwóch słów – producent i konsument. Definicja odnosi się przede wszystkim do osób fizycznych i prawnych, które zdecydowały się na fotowoltaikę. Co to znaczy prosument?
Mówiąc najprościej jest to osoba lub podmiot zbiorowy jednocześnie wytwarzający i konsumujący dobra lub usługi. W przypadku fotowoltaiki definicja zostaje zawężona do osób lub podmiotów wytwarzających energię na własne potrzeby, ze źródeł odnawialnych, za pomocą mikroinstalacji. Prosument nie tylko wytwarza, ale odsyła wytworzoną energię do sieci. Zatem przez produkcję domową, z której sam korzysta, przyczynia się też do zwiększenia dostępnej energii elektrycznej dla innych konsumentów.
Czy każdy kto korzysta z fotowoltaiki jest od razu podchodzi pod tę definicję? Kiedy zostaje się prosumentem? Instalacja fotowoltaiczna w polskich warunkach zwykle nie wytwarza energii zaspokajającej całe zapotrzebowanie gospodarstwa lub firmy. Stworzenie instalacji off-grid, która spełniałaby tę rolę jest kosztowne i nie każdy może sobie na nie pozwolić. Dlatego większość osób decyduje się na umowę z lokalnym operatorem sieci elektrycznej. W godzinach największej wydajności instalacji fotowoltainczej (południe, wczesne popołudnie) nadmiar energii jest przesyłany do sieci. Wieczorem lub w pochmurne zimowe dni gospodarstwo pobiera potrzebną energię z sieci. Rozliczanie prosumentów następuje na podstawie bilansu energii wysłanej i pobranej.
Dokładne zasady rozliczania prosumentów
Obecnie istnieją dwa podstawowe sposoby rozliczania prosumentów: system opustów (net-metering) i system kosztowy (net-billing). Ten pierwszy, zgodnie z obecną ustawa o OZE jest powoli zastępowany przez net-billing.
System opustów – jak działał?
Jako wytwórca gospodarstwo wysyła nadmiar energii bezpośrednio do sieci. Rozliczanie energii następuje przez bezpłatne odebranie sobie tej ilości energii, którą prosument przesłał do sieci. Za resztę musi zapłacić. Od 31 marca 2022 roku ten system rozliczeń nie jest już wdrażany u nowych użytkowników fotowoltaiki. Natomiast wszyscy, którzy założyli instalację między 1 lipca 2016 roku a 31 marca 2022, będą mogli się rozliczać na zasadach net-meteringu przez najbliższe kilkanaście lat.
Jednym z powodów, dla których system opustów jest porzucany na rzecz systemu kosztowego jest wykładniczy wzrost łącznej mocy instalacji fotowoltaicznych w Polsce. W systemie opustowym prosumenci korzystali z sieci jak z wirtualnego magazynu energii. Wzrost łącznej mocy może jednak powodować przeciążenie sieci, a więc nowy system zachęca do zakładania własnych magazynów energii. Za podstawową przyczynę podaje się dyrektywy UE z 2018 i 2019 roku. Zakładają one możliwość zarabiania przez prosumenta na wytworzonej energii, ale zobowiązują do uiszczania opłat sieciowych.
System net-billing
Rozliczanie prosumentów zarejestrowanych od 1 kwietnia 2022 odbywa się na zasadzie net-billing. Wytwórca kupuje prąd z sieci i sprzedaje do sieci to co wytworzył dzięki mikroinstalacji. W takiej sytuacji trudniej jest przewidzieć dalekosiężne koszty i zyski, ponieważ ceny prądu są zmienne. Obecnie rozlicza się je na podstawie miesięcznej średniej, która potem może być nieznacznie korygowana. Od lipca 2024 będziemy je rozliczać na podstawie stawki godzinowej. W tej sytuacji najkorzystniejszą opcją jest zwiększenie autokonsumpcji, czyli zużycia prądu wytworzonego przez mikroinstalację i zebranego w magazynie energii. Nadmiar energii z magazynu jest wysyłany do sieci, a ewentualny niedobór pobierany z sieci np. w zimowe dni, kiedy instalacja fotowoltaiczna jest mniej produktywna.
W przeciwieństwie do net-meteringu energia odesłana do sieci jest przeliczana na złotówki i zachowywana w tzw. depozycie. Jednak ustalenie ile kosztuje 1 kWh dla prosumentów wymaga śledzenia aktualnych cen rynkowych. Za prąd pobierany płacimy według stawek RCEm, czyli rynkowej miesięcznej ceny energii elektrycznej. W lutym 2023 stawka za 1 MWh wynosiła 667,59 zł, ale najwyższa stawka z zeszłego roku to aż 1019, 06 zł za 1 MWh. Większość cen mieściła się gdzieś pomiędzy.
Jeżeli chodzi o zakup energii z sieci, to ceny są stałe na dany rok. Stawki do pewnych limitów (dla przeciętnego konsumenta do 2000 kWh) są takie same jak w roku poprzednim. Dopiero przekroczenie tego limitu oznacza płacenie aktualnych stawek, około dwa razy wyższych.
Mając magazyn energii i własną mikroinstalację można bez problemu zmieścić się w limitach. Dzięki temu prosumenci nastawieni na autokonsumpcję zapłacą najmniej.
Warto dodać, że osoby korzystające z net-billingu obowiązuje kompleksowa umowa lub osobne umowy z operatorem i dystrybutorem prądu. W efekcie, nawet jeśli zaoszczędzimy na RCEm, to musimy zapłacić opłaty stałe, związane z dystrybucją. Jeśli szukasz więcej porad, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły na temat fotowoltaiki.
Rozliczanie energii dla firm
Przywołane wcześniej stawki i limity obowiązują zwykłych użytkowników (gospodarstwa i osoby fizyczne). Dla firm istnieją inne taryfy. Dla mikro-, małych i średnich firm do 31 grudnia 2023 roku będzie dostępna stała cena energii elektrycznej w wysokości 785zł/MWh netto. Jest to ułatwienie dla firm, które mają czas na dostosowanie do nowych warunków. Obowiązuje firmy, które zgłoszą się do operatora i podpiszą umowę lub kompleksową umowę na kolejne miesiące. Wiele firm, które mają taką możliwość decyduje się w tym czasie przejść całkowicie lub częściowo na fotowoltaikę.
W rozliczaniu energii z fotowoltaiki dla firm system net-billing bez własnego magazynu jest mniej opłacalny niż net-metering. Jeżeli chcemy zachować dawną kompleksową umowę, to na rachunku pojawią się straty w stosunku do poprzednich rozliczeń. Wynika to z faktu, że stawki dla przedsiębiorstw są wyższe niż dla osób fizycznych. Mówiąc inaczej – kupowana energia jest droższa, a sprzedawana ma wartość taką jak dla gospodarstw domowych. Im więcej energii wytwórca wykorzystuje na potrzeby własne (dzięki magazynowi), tym bardziej uniezależnia się od tej sytuacji.
Czy warto zostać prosumentem?
Wśród specjalistów zdania są podzielone. Rozliczanie energii na zasadach net-billingu jest obliczone na zwiększenie autokonsumpcji. De facto zmuszenie użytkownika do magazynowania części energii we własnym zakresie. Dzięki dopłatom do magazynów energii, które zostały zaproponowane w nowych programach rządowych, to rozwiązanie stało się dostępne dla większej ilości gospodarstw.
Na pewno każdy system wytwarzania prądu we własnym zakresie uniezależnia nas częściowo od szybko rosnących cen prądu w sieci. Niestety, jeżeli jesteśmy związani kompleksową umową o zakupie i sprzedaży, czyli de facto handlu prądem (a tym jest system net-billing), to częściowo stajemy się podatni na wahania cen rynkowych. Oczywiście można się do tego systemu dostosować, korzystając z energii elektrycznej w określonych godzinach, gromadząc i wykorzystując nadwyżki i trzymając się dolnego limitu. Oznacza to większą samodyscyplinę, ale i tak jest korzystniejsze niż pozostanie w całkowitej zależności od operatora sieci i dystrybutora.