Koszt prądu a panele fotowoltaiczne

Ile zapłacimy za prąd z sieci?

Ceny prądu rosną, ale nie dla wszystkich tak samo. Różnice wynikają z wyboru taryfy i mogą być niższe lub wyższe, w zależności od tego jaki jest status konsumenta.

Taryfy G11, G12 (również G12w i G12n) i G13 są przeznaczone dla gospodarstw domowych. Ponadto istnieje szeroka gama taryf dla firm. Dodatkowo gospodarstwa mogą wpłynąć na wysokość opłat, jeżeli nie przekroczą pewnego limitu rocznego zużycia energii elektrycznej. Dla różnych gospodarstw limity są ustalone na poziomie:

  • Rolnicy i osoby z kartą dużej rodziny – 3000 kWh/rok
  • Osoby niepełnosprawne i ich rodziny – 2600 kWh/rok
  • Pozostałe gospodarstwa domowe – 2000 kWh/rok

Prawo do wyższego limitu trzeba udokumentować. Przyjrzyjmy się teraz jaki jest orientacyjny koszt prądu w tych zestawieniach.

Dla gospodarstw, które zmieszczą się w limicie, średnia opłata w taryfie G11 (równa opłata przez całą dobę) wynosi 0,77 zł brutto/1kWh. Gospodarstwa, które przekroczą przypisany limit, płacą w tej taryfie 1,27zł brutto/1 kWh. Ta cena może się nieznacznie różnić u różnych operatorów. Roczny koszt zużycia, razem z opłatami stałymi wynosi około 1100 zł/rok przy zużyciu 1200 kWh, ok. 1800 zł/rok przy 2000 kWh i ok. 3000 przy zużyciu 2800 kWh (oprócz rolników i osób z kartą dużej rodziny). Dodatkowo trzeba pamiętać, że w roku następnym ta cena (poza limitem) wzrośnie do ok. 1,79 zł/1kWh. Inne taryfy mają podobne ceny, ale rozliczenie jest liczone w kilku tzw. strefach. Np. G12 to taryfa dwustrefowa. Co prawda za prąd w ciągu dnia płacimy więcej (odpowiednio 0,89 zł w limicie i 1,27 zł poza limitem), ale w nocy koszt prądu spada do 0,45 zł w limicie i 0,99 zł poza limitem. Inna opcja to taryfa G12w. Strefy szczytowa (więcej płacimy rano i późnym wieczorem) i pozaszczytowa (mniejsza stawka w nocy do 6:00 i w weekendy), pozwalają obniżyć rachunki przede wszystkim osobom przebywającym długo poza domem i ewentualnie jedzącym obiad w domu. Obliczenie średniej rocznej należy w tym przypadku do użytkownika. Dobrze dobrane taryfy strefowe pozwalają znacząco obniżyć roczne rachunki za prąd.

Co może zmienić fotowoltaika?

Z powyższych powodów warto rozważyć założenie fotowoltaiki, zwłaszcza w domu jednorodzinnym. Tylko czy fotowoltaika się opłaca, skoro sama inwestycja jest taka droga?

Podstawowa zaleta tego rozwiązania, to częściowe lub całkowite uniezależnienie od rosnących cen prądu. Niezależnie od tego w jakim tempie zwróci się inwestycja, możemy regulować własne zużycie i minimalizować korzystanie z prądu z sieci.

Panele fotowoltaiczne powinny nam zapewnić prąd ze słońca przez następne 25-30 lat. Po tym czasie możemy zmodernizować istniejącą instalację, co będzie tańsze niż zakładanie całej od nowa. Trzeba ją jednak dobrze przemyśleć, żeby zwrot z inwestycji nastąpił przynajmniej kilka lat przed tą datą.

Najbardziej kontrowersyjnym tematem jest tutaj rozliczenie w net-billingu. Im więcej prądu pobieramy z sieci, tym mniej opłacalne jest całe przedsięwzięcie do tego dochodzą inne problemy, o których napiszemy dalej. Z drugiej strony – jeżeli mamy wyższą autokonsumpcję, to możemy na tym nawet nieznacznie zyskać. Jednak autokonsumpcja oznacza jeszcze dodatkowy wydatek na magazyn energii. Na szczęście wysokie koszty inwestycji w panele fotowoltaiczne mogą być poważnie złagodzone dzięki dotacjom rządowym.

Jak widać opłacalność fotowoltaiki to złożony temat. Jeśli szukasz więcej porad, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły na temat fotowoltaiki.

Ile kosztują panele fotowoltaiczne i cała instalacja?

Kluczowe dla naszych obliczeń będą ceny samej instalacji i paneli fotowoltaicznych. Żeby uzyskać zwrot z inwestycji, trzeba wiedzieć jakiego rzędu jest to inwestycja.

Panele fotowoltaiczne dla domu jednorodzinnego

Domy jednorodzinne najczęściej wykorzystują jedną z trzech opcji:

  • Do 3,68 kWp mocy – małe instalacje z jednofazowym inwerterem są świetne dla małych domków, albo gospodarstw z dobrym planem oszczędzania energii. Cena powinna się zamknąć między 17 a 22 tys. zł.
  • Do 5 kWp mocy – najpopularniejsze i najchętniej wybierane. Oznacza to też często niższą cenę zestawu. Za instalację o tej mocy zapłacimy ok. 24-25 tys. zł.
  • Do 10 kWp mocy – dla większych gospodarstw jest to najbardziej opłacalna (w rozliczeniach miesięcznych) opcja. Ceny wynoszą od 25-26 tys. zł (instalacje 6 kWp) do 51 tys. zł (instalacje 9-10 kWp).

Musimy jeszcze podkreślić, że powyższe ceny obejmują panele, falownik i okablowanie. Jeżeli dodatkowo chcemy mieć magazyn energii lub system EMS trzeba poświęcić następne 20-30 tys. zł. To poważnie zawyża cenę, ale pozwala uzyskać większą autokonsumpcję i uniezależnić się od kosztu prądu z sieci.

Panele słoneczne na balkonie

Osoby chcące obniżyć rachunki za prąd mogą założyć małą, niedrogą instalację na balkonie. Różnica w cenach jest ogromna, bo instalacje balkonowe to koszt rzędu 3-4 tysięcy z tanim mikroinwerterem i opcjonalnie niewielkim magazynem energii. Instalacje tego typu nie przekraczają zwykle mocy 1 kWp. Trzeba jednak pamiętać, że od 800 Wp w górę musimy zgłosić instalację do operatora i podłączyć ją do licznika dwukierunkowego. Zostaniemy więc włączeni do systemu rozliczeń net-billing.

Największy minus instalacji na balkonie jest taki, że nie dostajemy zwrotu, jeżeli jest to inwestycja indywidualna. Jednak dzięki o wiele niższym kosztom instalacji opłacalność fotowoltaiki na balkonie może się okazać całkiem wysoka. Dużo zależy od tego jakie mieszkanie, jaka jest wystawa balkonu (im więcej słońca tym lepiej) i ile paneli można na nim zainstalować.

Najpopularniejsze pompy ciepła i panele fotowoltaiczne - sprawdź promocje!


Najlepsze sposoby rozliczania

Wiele osób zaczęło sobie zadawać pytanie czy fotowoltaika się opłaca, kiedy ministerstwo wprowadziło zmiany w ustawie o OZE. Rozliczenia w net-billingu komplikują opłaty. Dla jednych są bardziej opłacalne, dla innych mniej lub wcale. Dodatkowe problemy mogą się pojawić w rozliczeniach przedsiębiorców, którzy mogą otrzymać wysokie rachunki za tzw. moc bierną.

Opłacalność fotowoltaiki to w dużej mierze kwestia właściwego dopasowania sposobu rozliczania, mocy i rodzaju urządzeń do potrzeb użytkownika.

Net-billing i autokonsumpcja

Nowi użytkownicy fotowoltaiki od 2022 roku są rozliczani w systemie net-billing. Oznacza to, że najpierw kupują energię z sieci, a potem sprzedają wyprodukowaną energię do sieci, a kwota z tej transakcji jest doliczana do konta prosumenta. Ta zmiana w ustawie o OZE sprawiła, że coraz więcej osób zastanawia się, czy warto zakładać fotowoltaikę w 2023 roku. Ponieważ ceny rynkowe prądu rosną i prawdopodobnie będą rosły w następnych latach, to większości prosumentów ten system rozliczeń się opłaca. Nie będzie opłacalny, jeżeli cena za sprzedaną energię spadnie poniżej ceny za kupioną przez prosumenta energię. W bardzo ogólnym sensie net-billing jest więc korzystny jako sposób rozliczeń, ale nie tak korzystny jak net-metering.

Kluczem do opłacalności jest tutaj autokonsumpcja. Im więcej energii pobieramy z sieci, tym bardziej jesteśmy uzależnieni od wahań cen. Do 1 lipca 2024 roku rozliczamy się jeszcze w oparciu o średnie ceny miesięczne. To gwarantuje pewną stabilność cen i możliwość łatwiejszego obliczenia zwrotu z inwestycji. Od wprowadzenia rozliczania godzinowego stawki będą się wahać i prosument może tracić na sprzedaży w konkretnych godzinach. Rozwiązaniem jest założenie magazynu energii i zwiększenie zużycia prądu produkowanego we własnym zakresie.

A może off-grid?

Instalacje off-grid wymagają nieco innej inwestycji (dostosowany magazyn energii i typ falownika) niż instalacje współpracujące z siecią. Odpada nam wtedy całkowicie rozliczanie z operatorami, ale mamy na głowie inne problemy. Trzeba sobie zapewnić sprawne działanie systemu, kontrolować stan urządzeń (obowiązkowe ładowanie akumulatorów i zachowanie zasad bezpieczeństwa) i wymieniać je zanim całkiem przestaną działać.

Panel fotowoltaiczny na dachu, a także czy fotowoltaika się opłaca w 2023 roku
Opłacalność fotowoltaiki, a także czy fotowoltaika się opłaca w 2023 roku

Zakup i montaż instalacji off-grid jest droższy od montażu systemu on-grid, co oznacza, że może się zwracać dłużej. Dużo zależy tutaj od planu energetycznego inwestora. Im mniej potrzebujemy energii, tym mniejsza instalacja i magazyn, czyli mniejszy wydatek. Jeżeli jednak chcemy mieć swobodę w korzystaniu z prądu jak dotychczas, to nieraz trzeba zainwestować co najmniej w magazyn energii o pojemności 10 kWh (ok. 40 tys. zł z montażem) i odpowiednio dobrane panele (zestaw o mocy 10 kWp – ok. 50 tys. zł) i falownik off-grid lub hybrydowy (4-5 tys. zł). W sumie wydatek na taki system fotowoltaiczny to prawie 100 tys. zł.

Z powyższego powodu duże systemy off-grid nie są w Polsce popularne, poza firmami, dla których jest to sensowna inwestycja. Natomiast warto pomyśleć o małej instalacji off-grid na działkę czy do domku letniskowego.

Jakie są wady fotowoltaiki?

Widząc powyższe wyliczenia widać, że nie zawsze warto inwestować w panele słoneczne. Kiedy fotowoltaika się nie opłaca? Na pewno wtedy, kiedy zwrot inwestycji nie nastąpi przed koniecznością wymiany elementów systemu. Optymalnie jest to 5-7 lat. Po 10 latach prawdopodobnie konieczna będzie wymiana pierwszych urządzeń – zwłaszcza inwertera. Po 25 latach do wymiany może być większość paneli.

Jeżeli zastanawiamy się jakie są wady fotowoltaiki, to najpoważniejszą jest konieczność napraw i konserwacji we własnym zakresie. W krótkim wymiarze czasu jest to dobry sposób na uniezależnienie od operatorów i kapryśnych cen. W dłuższym inwestujemy nasz domowy budżet trochę w ciemno, bo nikt nie potrafi powiedzieć jaka będzie polityka OZE za 20 lat. Obecne trendy wskazują na to, że jest to technologia rozwojowa, ale trudno stwierdzić jakie rachunki za prąd z fotowoltaiką będziemy płacić za kilkanaście lat. Możemy założyć, że sytuacja będzie podobna jak z komputerami osobistymi ok. 30 lat temu. Na początku kosztowały więcej niż samochód (przynajmniej po tej stronie „żelaznej kurtyny”), razem z popularyzacją technologii i optymalizacją produkcji podzespołów okazały się narzędziem dostępnym właściwie dla każdego.

Musimy więc jeszcze raz zadać pytanie czy fotowoltaika się opłaca. Odpowiedź mimo wszystko jest twierdząca. Opłaca się firmom (muszą tylko odpowiednio dobrać urządzenia, żeby nie dopłacać za energię bierną), opłaca się też, przynajmniej w obecnej sytuacji, indywidualnym prosumentom. Biorąc pod uwagę rosnące ceny energii elektrycznej z sieci powinna się opłacać również po 2024 roku. Może nie zarobimy na sprzedaży energii, ale na pewno rachunki będą niższe niż bezpośrednio u operatorów.

Żeby dodatkowo obniżyć koszty i przyspieszyć zwrot z inwestycji, warto skorzystać z rządowych programów dofinansowania.

ikona podziel się Przekaż dalej