Zmiany w programie "Czyste Powietrze" - co przyniesie nowy rok?
Zgodnie z oczekiwaniami, tematyka bezemisyjności oraz termomodernizacji w ostatnim czasie zyskała na znaczeniu. Wzbudza ona oczywiście kontrowersje, które będą się tylko nasilać. Przypomnijmy, że za dwa lata w użyciu ma być już system klas energetycznych dla nieruchomości mieszkaniowych. Pewnym sukcesem rządu jest pozyskanie nowego źródła finansowania programu Czyste Powietrze, które wystarczy na około 100 000 termomodernizacji do 2029 r. Potrzeby są jednak wielokrotnie większe. Eksperci portalu RynekPierwotny.pl przyglądają się sytuacji i zwracają uwagę na fakt, że dużych inwestycji będą wymagać między innymi linie energetyczne oraz ciepłownie.
Z tego artykułu dowiesz się:
Przyszłe termomodernizacje liczymy w milionach
Dzięki ogłoszonemu niedawno nowemu źródłu finansowania programu Czyste Powietrze, czyli programowi FEnIKS, ok. 145 tys. polskich gospodarstw domowych otrzyma wsparcie, wymiana obejmie ok. 111 tys. źródeł ciepła, a ok. 100 tys. budynków przejdzie termomodernizację. Te liczby robią wrażenie, ale jednak bledną w porównaniu ze skalą planów i potrzeb. O potrzebach remontowych mówi między innymi projekt aktualizacji Krajowego Planu w dziedzinie Energii i Klimatu do 2030 r. Najnowsza, październikowa wersja tego dokumentu wskazuje, że do 2050 r. jest zaplanowane łącznie 7,5 mln termomodernizacji (lata 2021 - 2030 – 2,4 mln, lata 2031 - 2040 – 2,7 mln, lata 2041 - 2050 – 2,4 mln). Te cele mają obowiązywać do czasu przyjęcia nowego planu renowacji budynków - prawdopodobnie bardziej ambitnego.
Są zapowiedziane duże zmiany w „Czystym Powietrzu”
Wydaje się, że skalę potrzeb remontowych rozumieją również sami decydenci. Przypomnijmy, iż niedawno (22 października br.) zakończył się pierwszy etap konsultacji reformy programu Czyste Powietrze. W przyszłym roku możemy się spodziewać istotnych zmian dotyczących zasad tego programu. Chodzi nie tylko o sygnalizowaną przez uczestników konsultacji potrzebę ukrócenia nadużyć ze strony beneficjentów i wykonawców oraz lepszej weryfikacji dochodowej. Czyste Powietrze po zmianach ma zapewniać realizację bardziej kompleksowych termomodernizacji. Krzysztof Bolesta, Sekretarz Stanu w MKiŚ zasygnalizował, że uruchamiane będą inne źródła finansowania, a rozbudowany program ma złagodzić negatywne skutki systemu tzw. opłat węglowych (ETS2) dla portfeli Polaków.
Część właścicieli domów sięgnie głębiej do kieszeni
Chęć złagodzenia finansowych skutków systemu ETS2 dla gospodarstw domowych, a nawet opóźnienia jego wejścia w życie (poza 2027 r./2028 r.) jest zrozumiała z punktu widzenia rządzących - tym bardziej jeśli weźmiemy pod uwagę kalendarz wyborczy. Z drugiej strony, warto pamiętać, że środki pochodzące z systemu ETS2 mają być częściowo przeznaczone na transformację energetyczną. Chodzi o finansowanie poprzez Społeczny Fundusz Klimatyczny, z którego Polska otrzyma ok. 18% łącznej puli wynoszącej 55 lub 65 mld euro. Takie oraz dodatkowe środki prawdopodobnie nie wystarczą jednak do pokrycia całości kosztów termomodernizacji. Bardzo możliwy jest scenariusz realizowany już teraz w ramach programu Czyste Powietrze. Chodzi o zróżnicowanie poziomu państwowego wsparcia w zależności od dochodu - ze szczególnym uwzględnieniem osób najuboższych.
Remonty domów to tylko element całej układanki
Kolejny ważny i rzadziej akcentowany temat to konieczność realizowania termomodernizacji budynków mieszkalnych łącznie z inwestycjami dotyczącymi linii energetycznych oraz ciepłownictwa. O stanie infrastruktury przesyłowej więcej mówi marcowy raport NIK. Możemy w nim przeczytać na przykład, że ponad 50% polskich linii elektroenergetycznych liczy sobie powyżej 30 lat. To utrudnia przyłączanie odnawialnych źródeł energii (głównie instalacji fotowoltaicznych) i skutkuje częstszymi awariami - bardziej odczuwalnymi w kontekście coraz większego uzależnienia urządzeń grzewczych od dostawy prądu.
Innym problemem jest na przykład niski poziom skablowania, czyli odsetek sieci energetycznej umieszczonej pod ziemią. Powszechne skablowanie uodparnia dostawę prądu np. na skutki wichur i śnieżyc. Natomiast kosztowna transformacja miejskiego ciepłownictwa w kierunku bezemisyjności i odnawialnych źródeł energii będzie kluczowa z punktu widzenia mieszkańców budynków wielorodzinnych. Warto tutaj przypomnieć, że w przypadku budynków nieposiadających własnego źródła ogrzewania, tak zwany współczynnik nakładu (wpływający na ostateczny poziom zapotrzebowania mieszkań na nieodnawialną energię pierwotną) zależy od rodzaju nośnika energii wykorzystywanego do wytworzenia ciepła sieciowego.