Czy kołkować styropian na elewacji?

Okazuje się, że rzeczywiście nie we wszystkich sytuacjach kołkowanie styropianu będzie konieczne. Jeżeli mamy do czynienia z parterowymi budynkami mieszkalnymi, wtedy producent płyt styropianowych dopuszcza możliwość zastosowania specjalnego kleju do styropianu. Jednak trzeba pamiętać o tym, że klej jest dopuszczalny tylko w momencie, kiedy do elewacji nie będzie dochodzić żadne dodatkowe obciążenie w postaci np. klinkieru lub kamieni.

Kołkowanie styropianu jest uzależnione przede wszystkim od aprobaty technicznej systemu ocieplenia budynku mieszkalnego. Bardzo często producenci zastrzegają sobie, aby nie przyjmować reklamacji w przypadku braku kołkowania, nawet jeżeli wydaje się ono być całkowicie zbędne. Najczęściej jednak producent płyt styropianowych zaleca, aby kołkowanie odbywało się przy budynkach posiadających więcej niż jedną kondygnację. Ponadto kołki rozporowe powinny być stosowane także w przypadku innych materiałów izolacyjnych, takich jak na przykład wełna mineralna, która jest o wiele cięższa od styropianu. Zatem norma kołkowania wełny mineralnej obejmuje zdecydowanie większe zagęszczenie kołków rozporowych niż przy styropianie.

Kołki do mocowania w styropianie

W sytuacji, kiedy jesteśmy zmuszeni do wykonania kołkowania, trzeba wiedzieć również jakie kołki rozporowe do mocowania w styropianie okażą się najlepszym rozwiązaniem. W pierwszej kolejności musimy zwrócić uwagę na grubość warstwy izolacyjnej. Jednak kołki rozporowe nie powinny być krótsze niż 5 cm. Następnie ich rodzaj powinien być dopasowany do ściany, czyli warstwy nośnej. Nie bez znaczenia jest także rodzaj warstwy izolacyjnej. Jak już wiemy, styropian i wełna mineralna różnią się między sobą zarówno gęstością, jak i też wagą.

Norma dotycząca kołków rozporowych stosowanych w przypadku wełny mineralnej, wskazuje na zastosowanie kołków wyposażonych w stalowe rdzenie. Natomiast przy mocowaniu płyt styropianowych, z powodzeniem wystarczą dyble wykonane z samego tworzywa sztucznego. Stosując łączniki mechaniczne przy mocowaniu styropianu, musimy uważać na tworzące się mostki termiczne. Aby je zniwelować, zaleca się, aby w miejscu, w którym chcemy zastosować kołki rozporowe, jednocześnie dołożyć tzw. zaślepki styropianowe.

Znajdź sprawdzoną firmę od elewacji

Jeżeli chcesz znaleźć sprawdzoną ekipę do wykonania elewacji, wypełnij ten formularz.. Na jego podstawie otrzymasz atrakcyjne oferty od lokalnych wykonawców.

Sprawdź!

Dzięki takim zaślepkom zwiększamy izolacyjność układanej warstwy styropianowej. Ponadto ma to wpływ na lepsze ułożenie styropianu, podczas gdy dojdzie do jakichkolwiek niedociągnięć przy montażu kołków rozporowych. Dlatego, jeżeli łączniki mechaniczne są umieszczane zbyt głęboko lub zbyt płytko, takie zaślepki styropianowe pozwalają na wyeliminowanie nie tylko różnic, ale również konsekwencji wynikających z nieprawidłowego montażu. Sprawdź także ten artykuł o rodzajach kołków do styropianu.

Instrukcja kołkowania styropianu

Zanim dowiemy się, jak powinna wyglądać instrukcja kołkowania, warto wcześniej odpowiedzieć sobie na pytanie, ile kołków na styropian należy zastosować. Norma techniczna wskazuje, żeby w zależności od umiejscowienia, zastosować od 4 do 8 kołków rozporowych na metr kwadratowy. W mniejszej ilości kołki rozporowe do mocowania w styropianie zalecane są w środkowych częściach ścian. Zazwyczaj wystarczą dwa dyble na jedną płytę styropianową. Natomiast przy narożnikach ścian, gdzie płyty są narażone na oderwanie, należy zastosować nawet do 8 kołków/m2.

Kołek w styropianie, a także kołkowanie styropianu i kołki do mocowania w styropianie
Jak wybrać kołki do mocowania w styropianie, a także kołkowanie styropianu krok po kroku

Aby móc zamontować łączniki mechaniczne, wcześniej musimy wykonać otwory montażowe. Najlepszym rozwiązaniem będzie wykorzystanie w tym celu wiertarki z udarem, która pozwoli na wykonanie otworów w cegle oraz innych twardych materiałach budowlanych. Natomiast w przypadku betonu komórkowego zaleca się wyłączenie udaru. Po wywierceniu otworu, który musi być prowadzony prostopadle, czyścimy go z pozostałości pyłu oraz innych zanieczyszczeń mechanicznych.

Dopiero po tych czynnościach możemy rzeczywiście umieścić w otworze montażowym korpus łącznika. Kolejnym krokiem będzie umieszczenie w tulei trzpień rozporowy. W zależności od tego, jakie stosujemy dyble, wbijamy je w otwór młotkiem lub wkręcamy przy pomocą wkrętarki. Należy robić to zdecydowanie, ale z zastosowaniem odpowiedniej siły, tak aby uniknąć wcześniej wspomnianych błędów. Satysfakcjonujący efekt uzyskamy, kiedy talerzyk kołka rozporowego nieco ugnie płytę styropianową. Jednak musimy pamiętać koniecznie o tym, aby łączniki mechaniczne nie zostały wbite również zbyt głęboko, ponieważ mogą doprowadzić do uszkodzenia warstwy izolacyjnej.

Dyble nie powinny wystawać poza warstwę styropianu, ponieważ doprowadzą one do powstania kłopotliwych nierówności. Jak widać instrukcja wbijania kołków do montażu styropianu nie jest zbyt skomplikowana. Jednak należy koniecznie pamiętać o tym, że jest potrzebne bardzo duże doświadczenie oraz wyczucie, aby nie dochodziło do żadnych efektów ubocznych, w tym również do powstania mostków termicznych w warstwie termoizolacyjnej. Ostatnim etapem prac, jaki obejmuje kołkowanie styropianu jest zaszpachlowanie ich klejem. Po wyschnięciu kleju, można przejść do dalszego wykańczania elewacji.

Instrukcja wydaje się być bardzo prosta, jednak jak w przypadku wszystkich prac budowlanych, wyżej wymienione czynności wymagają dużego doświadczenia. Zastosowane kołki do mocowania w styropianie dają nam bardzo wiele korzyści. Dzięki ich montażowi można uniknąć oderwania płyt styropianowych przez porywisty wiatr. Trzpień rozpycha ścianki tulei, dzięki czemu dochodzi do stabilnego montażu. Natomiast zamocowanie okrągłego talerzyka odpowiada za równomierne dociskanie kołków rozporowych w warstwę izolacyjną oraz nośną. Warto wybierać kołki rozporowe, do których dołączane są talerzyki o średnicy min. 6 cm. W ten sposób zmniejszymy punktowe naprężenie w płycie styropianowej.

ikona podziel się Przekaż dalej