Perspektywy rynku nieruchomości w 2021 roku
Coraz więcej ofert deweloperskich, coraz więcej inwestycji oddanych do użytku, coraz więcej sfinalizowanych transakcji kupna mieszkań ― raporty o stanie rynku nieruchomości podsumowujące 2020 rok były zadziwiająco optymistyczne.
Z tego artykułu dowiesz się:
Jak sytuacja zmieni się w 2021 roku? Czy rynek nieruchomości jednak ulegnie kryzysowi? Portal inwestycji mieszkaniowych Korter daje odpowiedzi na najczęściej dręczące Polaków pytania.
Jakimi liczbami zamknęliśmy rok 2020?
- wzrost liczby oddanych do użytkowania mieszkań ― +7% w odniesieniu do 2019 roku;
- spadek liczby wydanych pozwoleń na budowę ― -2,8% w odniesieniu do 2019 roku;
- spadek liczby sprzedaży nowych mieszkań ― blisko -7% w porównaniu do 2019 roku;
Nota bene: spadek popytu o 6-7% stał się przyjemną niespodzianką dla deweloperów ― na początku 2020 roku nabywcy wcale nie wykazywali entuzjazmu co do kupna mieszkań i nawet wycofywali przedwstępne umowy. Więc tak nieistotne obniżenie aktywności nabywców w warunkach tak znaczącego kryzysu jest oznaką niezwykłej stabilności rynku.
- wzrost cen transakcyjnych na rynku nieruchomości ― blisko +5% w porównaniu do 2019 roku;
- wzrost zapotrzebowania na grunty, zwłaszcza objęte planami zagospodarowania przestrzennego.
Prognozy dla rynku nieruchomości na 2021
Mimo, że teraz jest trudno o jakiekolwiek ścisłe predykcje czasowe, gdyż poprawa sytuacji gospodarczej jest bezpośrednio związana z efektywnością zarządzania pandemią, jedno jest pewne ― prędzej czy później kryzys ustąpi.
Eksperci opowiadają, jakie tendencje zapanują na polskim rynku nieruchomości po wygaśnięciu pandemii.
- Z powrotem do centrów. W czasach pandemicznych stały się wyjątkowo popularne podmiejskie domy i duże mieszkania w kameralnych, zielonych okolicach. Jednak jest to tendencja tymczasowa, i po normalizacji sytuacji powróci trend wielkomiejski. Na szczycie znów będą nowe mieszkania w centrum Warszawy, Krakowie, Wrocławiu, Gdańsku i innych dużych miastach.
- Pewna lokata. Tendencja inwestowania w nieruchomości jest obserwowana nawet w czasach kryzysowych ― lokaty bankowe czy inwestycje kapitałowe przyciągają coraz więcej chętnych, rynek mieszkaniowy zaś wyróżnia się godną podziwu stabilnością wzrostu.
- Małe = opłacalne. Analitycy rynku nieruchomości zgodnie mówią o tym, że o inwestycyjnej atrakcyjności lokali będzie decydować nie duży metraż, lecz dogodna lokalizacja ― to znaczy, że 25-metrowa kawalerka w ścisłym centrum miasta będzie warta więcej, niż przestronne 3-pokojowe mieszkanie na jego obrzeżu. W tym kontekście mówi się również o perspektywiczności sektora mikroapartamentów.
- Odkrywanie na nowo. W związku z ograniczoną podażą gruntów pod budownictwo mieszkaniowe deweloperzy coraz częściej będą wykupywać nieruchomości komercyjne i obiekty użytkowe celem przerobienia ich na budynki mieszkalne. Już teraz widzimy wspaniałe projekty rewitalizacji przestrzeni ― na przykład, deweloperzy Łodzi czynnie przebudowują byłe fabryki w centrum miasta na wysokiej klasy kompleksy apartamentowo-usługowe, firmy deweloperskie w Warszawie zaś kupują biurowce budowane w czasach PRL-u i adaptują je do potrzeb rynku.
- Co z cenami mieszkań w 2021? Eksperci nie spieszą z jednoznacznymi deklaracjami ― wszystko będzie zależało od rozwoju sytuacji i czasu trwania pandemii. Część z analityków mówi o ewentualności kilkuprocentowego wzrostu cen mieszkań ― do 5% w przypadku szybkiego (do lata 2021 roku) wygaśnięcia pandemii.
artykuł sponsorowany