Jaką odpowiedzialność ponoszą członkowie zarządów wspólnot mieszkaniowych za wypadki na osiedlu?
Jeśli zdarzy się wypadek na nieodśnieżonej lub oblodzonej drodze gminnej czy powiatowej, odpowiedzialność za to ponosi zarząd dróg wyznaczony w tych urzędach. Ale co jeśli wypadek zdarzy się na osiedlu, na przykład zamkniętym, gdzie drogi i ścieżki należą do wspólnoty mieszkaniowej? Jaką odpowiedzialność ponosi zarząd, a jaką członkowie wspólnoty? Odpowiadamy na te pytania.
Z tego artykułu dowiesz się:
Kto odpowiada za bezpieczeństwo?
Najczęściej wypadki w obrębie wspólnoty zdarzają się z dwóch powodów: z powodu nieodpowiedniego zabezpieczenia różnych miejsc oraz ze względu na nieodśnieżanie na czas i niezabezpieczenie śliskich i oblodzonych powierzchni. Okres jesienno-zimowy szczególnie w nie obfituje. Tego rodzaju sytuacje zdarzają się zarówno na drogach dojazdowych i osiedlowych, które należą do wspólnoty mieszkańców, jak i na chodnikach i ścieżkach prowadzących o bloków i budynków.
Za bezpieczeństwo odpowiada wspólnota mieszkaniowa, czyli ogół właścicieli. Najczęściej jednak wspólnoty wynajmują firmy administracyjne i zarządców, którzy się tym zajmują. To na nich spada odpowiedzialność wspólnoty mieszkaniowej za wypadki na osiedlu. Zgodnie z prawem (ustawa o drogach publicznych reguluje, kto ma się zajmować utrzymaniem porządku na drogach różnego rodzaju), drogi wewnętrzne należące do wspólnoty i spółdzielni muszą być tak samo utrzymywane jak wszystkie pozostałe drogi. Konsekwencje niewypełnienia tych założeń ponosi zarządca. Dotyczy to nie tylko wypadków komunikacyjnych, lecz także wszelkich uszkodzeń ciała lub mienia podczas pośliźnięcia się na oblodzonych schodach, upadku ze schodów z powodu uszkodzenia balustrady i tym podobnych wypadków losowych.
Odpowiedzialność za wypadki – gdzie zgłosić?
Niestety to na poszkodowanym spoczywa całkowity obowiązek udowodnienia, że do wypadku doszło ze względu na niedopatrzenia czy zaniedbania ze strony wspólnoty, czyli najczęściej jej zarządcy. Jest to bardzo ważne, ponieważ nałożenie kary jest możliwe, jeśli faktycznie udowodni się winę i wykaże ciąg przyczynowo-skutkowy, że wypadek był bezpośrednio spowodowany przez brak odpowiedniego zabezpieczenia czy należytego odśnieżania.
Aby to udowodnić, warto zrobić zdjęcia, które nie tylko zobrazują szkodę, lecz także warunki na drodze i chodniku, jakie panują w momencie zdarzenia. To będzie najlepszy dowód na to, że faktycznie zarządca nieruchomości dopuścił się zaniedbania. Odszkodowanie można dostać, jeśli udowodni się, w jaki sposób powstała szkoda i że faktycznie jest uszczerbek na zdrowiu lub w mieniu. Złamaną nogę łatwo udokumentować – wystarczy wypis ze szpitala lub inna tego rodzaju dokumentacja medyczna. Jeśli chodzi o uszkodzony samochód, warto robić zdjęcia. Można się oprzeć także na opinii rzeczoznawcy, na przykład tego, który przychodzi obejrzeć pojazd przed wypłatą ubezpieczenia samochodowego. Warto także zadzwonić na policję – taka interwencja zostawi po sobie notatkę służbową, która może być ważną kartą przetargową w takiej sytuacji. Zebrane dokumenty należy zgłosić do zarządcy wraz z odpowiednim wnioskiem. Jeśli zostanie on odrzucony, można wnieść sprawę do sądu. A może interesuje cię, jakie są kary za broń bez pozowolenia?
Kary i odszkodowania za wypadki w obrębie wspólnoty
Wysokość odszkodowania za wypadki w obrębie wspólnoty mieszkaniowej może być bardzo różna. Wszystko zależy od tego, o jakiej szkodzie mówimy. W przypadku utraty zdrowia lub konieczności długotrwałego leczenia czy rehabilitacji może to być nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Jeśli chodzi o szkody materialne, na przykład uszkodzenie samochodu, są one zależne od tego, ile będzie kosztowała naprawa. Najczęściej możemy liczyć na zwrot kosztów.
Środki, które są wypłacane w ramach kary nie pochodzą z pieniędzy mieszkańców, a przynajmniej nie bezpośrednio. Każdy zarządca ma obowiązek wykupienia ubezpieczenia OC, które w takich sytuacjach wypłaca należne odszkodowanie, najczęściej po przejściu drogi sądowej. To sprawia, że właściciele nieruchomości w ramach wspólnoty nie ponoszą odpowiedzialności i nie płacą z własnej kieszeni. Warto więc zgłosić wypadek i szkodę nawet jeśli jesteś mieszkańcem danej wspólnoty. To zawsze środki, które pozwolą ci na zapłacenie za leczenie czy naprawę pojazdu. Z pewnością się przydadzą w takim przypadku. Warto w ogóle dowiedzieć się, jak przygotować się na kryzys finansowy i jak gromadzić oszczędności na taką sytuację.
Odpowiedzialność zarządu wspólnot mieszkaniowych za wypadki – sprawa w sądzie
Bardzo często spór o wypłacenie odszkodowania za poniesioną szkodę kończy się w sądzie. Poszkodowany ma prawo wnieść taką sprawę. Spory są rozstrzygane przez sąd i nie zawsze są łatwe. Zdarza się, że poszkodowany nie ma wystarczających dowodów, by wskazać, że faktycznie jest związek między zaniedbaniem ze strony zarządcy wspólnoty a wypadkiem. Może także okazać się, że zarządca nie zdążył po prostu jeszcze zapanować nad sytuacją, na przykład w czasie intensywnych opadów śniegu w nocy czy jeśli nagle przyjdzie ochłodzenie. W takiej sytuacji poszkodowani czasami przegrywają rozprawę. Samo uszkodzenie mienia czy uszczerbek na zdrowiu nie są podstawą do wypłacenia odszkodowania. Dlatego tak ważne jest, by zbierać wszystkie dokumenty i zdjęcia.
Poszkodowany nie może liczyć na odszkodowanie, jeśli w momencie zdarzenia był pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających. W takim wypadku nie można dociec do tego, czy teren był odpowiednio zabezpieczony, a to stan upojenia nie pozwolił poszkodowanej osobie zachować odpowiedniej ostrożności. Jeśli w miejscu, gdzie jest szczególnie ślisko lub nierówno wspólnota mieszkaniowa postawi czasowy znak ostrzegawczy, także nie ma podstaw do roszczeń.
Bibliografia:
- https://www.kdro.pl/odpowiedzialnosc-zarzadcy-za-wypadek/ dostęp 19.12.2023r.
- https://www.rp.pl/nieruchomosci/art7653631-kogo-pozwac-za-wypadek-w-budynku-wspolnoty dostęp 19.12.2023r.