Jakie są najczęstsze negatywne opinie?

Panele fotowoltaiczne są omawiane z różnych punktów widzenia. Dla użytkownika to przede wszystkim źródło taniej, niezależnej energii. Dla świadomych użytkowników jest to też sposób, żeby zmniejszyć nasz ślad węglowy. Z punktu widzenia państw czy organizacji ponadnarodowych panele fotowoltaiczne są dobrym sposobem na uniezależnienie od ropy i gazu, zwłaszcza z niepewnych politycznie źródeł. Wynalazcom i inżynierom dostarczają inspiracji do tworzenia nowych urządzeń, zasilanych w ten sposób.

Czy zwykłego użytkownika paneli słonecznych powinny interesować te wszystkie dziedziny? Do pewnego stopnia tak. Negatywne opinie ekologów, polityków lub konstruktorów mają wpływ na politykę i rynek OZE. Te zaś odbijają się na opłacalności i dostępności fotowoltaiki. Inwestując w panele fotowoltaiczne wchodzimy na rynek OZE i musimy wiedzieć na ile ta inwestycja będzie opłacalna. Negatywne opinie nie są po to, żeby ponarzekać na kolejny wynalazek, ale żeby przemyśleć czy zalety przeważają nad wadami danej technologii. Decyzje podejmowane na podstawie futurystycznego entuzjazmu zwykle nie są dobre i dalekowzroczne. Jeżeli naprawdę chcemy zyskać niezależność energetyczną i wiedzieć w jakie urządzenia zainwestować, to najlepiej poznać negatywne opinie o panelach fotowoltaicznych i porównać je ze tymi pozytywnymi.

Koszty i ich zwrot

Głównym zagadnieniem, które interesuje wszystkich potencjalnych inwestorów jest możliwość szybkiego zwrotu wydatków za urządzenia OZE. To prawda, że mając mikroinstalację nie płacimy za prąd tyle co nasi sąsiedzi całkowicie uzależnieni od sieci. Jednak większość użytkowników fotowoltaiki i tak musi się podłączyć do sieci i jest zobowiązana pokrywać opłaty dla operatora i dostawcy. Wszystko to, pomimo sporego wydatku (dla niektórych największego wydatku w ich życiu) na specjalistyczne urządzenia domowej mikroelektrowni. Dlatego negatywne opinie o panelach fotowoltaicznych zwykle dotyczą cen instalacji, powolnego zwrotu inwestycji, dodatkowych kosztów eksploatacji i wydatków na prąd, mimo posiadania własnego źródła energii.

Obecnie szacuje się, że zwrot wydatków na fotowoltaikę następuje po 6-10 latach. Te szacunki pochodzą jednak z czasów stabilnej ceny prądu i rozliczania prosumentów w oparciu o system opustów (net-metering). Oba czynniki odpadną w przyszłym roku. Cena będzie naliczana według stawki godzinowej. Ze względy na niestabilną sytuację gospodarczą coraz trudniej będzie też obliczyć koszt energii na kilka lat do przodu. Dobra wiadomość dla posiadaczy fotowoltaiki jest taka, że cena raczej będzie rosła, a co za tym idzie, i tak zapłacą mniej niż zwykli użytkownicy prądu z sieci.

Kolejnym argumentem za fotowoltaiką jest to, że programy rządowe i unijne wspomagają tych, którzy zdecydują się na OZE. Gospodarstwa domowe dostają dopłaty, a firmy korzystne pożyczki na założenie fotowoltaiki. Poza tym osoby i przedsiębiorstwa, spełniające pewne kryteria, mogą odpisać fotowoltaikę od podatku (piszemy o tym w innym artykule). W ten sposób na różnych poziomach wydatek na instalację zwraca się szybciej.

Wszystko na głowie inwestora?

Osoba inwestująca w panele słoneczne zwykle zawiera umowę z dystrybutorem, dostawcą, monterem i operatorem lokalnej sieci. Dzięki temu część obowiązków związanych z konserwacją, wymianą i naprawą paneli lub regulacją ich działania przechodzi na specjalistów. Jednak wszyscy oni są opłacani z kieszeni prosumenta. W systemie net-billingu, który jest wprowadzany na polski rynek od połowy 2022 roku, prosument jest też obciążony dużą ilością opłat stałych dla dostawcy i operatora. Poza tym od lipca 2024 roku jego opłaty będą całkowicie zależne od godzinowych cen rynkowych. To znaczy, że będzie doświadczał wahań na rynku energii.

Dla niektórych jest to okazja do zarobienia na wytworzonej i zaoszczędzonej energii. Dla tych, którzy chcieli mieć po prostu prąd w gniazdkach, cała sytuacja może się wydawać nadmiernie i niepotrzebnie skomplikowana. Poza tym, im bardziej płynne ceny energii, tym trudniej obliczyć przewidywany czas zwrotu inwestycji.

Jeżeli jesteśmy konsumentami energii z sieci, to prąd pojawia się „magicznie” w naszych gniazdkach. Naprawy, modernizacje i pielęgnacja urządzeń należą do elektrowni lub innego podmiotu odpowiedzialnego. W sytuacji kiedy mamy panele na dachu, to czyszczenie, sprawdzanie sprawności i tym podobne czynności są na głowie właściciela mikroinstalacji. Po prostu większa swoboda i niezależność wiążą się z większą odpowiedzialnością. Jeśli szukasz więcej porad i informacji, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o fotowoltaice.

Czy panele rzeczywiście są ekologiczne?

Realny wpływ na środowisko, to jeden z najbardziej kontrowersyjnych, a przez to najmniej chętnie poruszanych tematów związanych z fotowoltaiką. Do negatywnych opinii o panelach fotowoltaicznych trzeba zaliczyć opinie ekologów i osób zainteresowanych zrównoważonym wytwarzaniem energii. Panele są zaliczane do OZE i rzeczywiście, niezależnie od użytych technik i materiałów, wspólnym źródłem energii jest słońce. W ciągu najbliższych milionów lat to źródło się nie wyczerpie. Jednak do stworzenia baterii potrzeba surowców, których złoża są ograniczone. Niektóre z nich wydobywa się w dewastacyjny dla środowiska sposób.

Panele fotowoltaiczne, a także negatywne opinie o panelach fotowotaicznych
Minusy posiadania fotowoltaiki, czyli negatywne opinie o panelach fotowoltaicznych

Równie kontrowersyjny, z ekologicznego punktu, widzenia jest recykling. Podczas produkcji popularnych paneli grubowarstwowych, kryształy krzemu są wzbogacane innymi pierwiastkami, które zapewniają polaryzację (powstanie warstwy z nadmiarowym elektronem -n i bez jednego elektronu -p, dzięki czemu zaczyna między nimi płynąć prąd). Poza tym potrzebne jest aluminium, szkło i polimery, zapewniające wytrzymałość panelu. Oprócz szkła i aluminium recykling innych części baterii słonecznej sprawia trudności. Część elementów jest neutralizowana w wysokich temperaturach, co samo w sobie nie jest przyjazne dla środowiska.

Oczywiście musimy dodać zalety – panele służą dobrze przez 25-30 lat lub więcej. Nie wymagają ciągłego spalania paliw kopalnych, ani biopaliw. Dodatkowo bardziej rozproszony model energetyki sprawia, że stajemy się lokalnie bardziej odpowiedzialni, zwracamy uwagę na to ile energii zużywamy i w jaki sprzęt elektryczny inwestujemy. Z ekologicznego punktu widzenia lokalna odpowiedzialność jest zaletą, nawet jeżeli użytkownikom sprawia trochę więcej kłopotu niż dostępność wszystkiego na wyciągnięcie ręki. Dodajmy – ta kłopotliwość staje się zaletą w czasach kryzysów, kiedy załamują się dostawy z dużych ośrodków centralnych.

Panele nie zastąpią wszystkich źródeł energii

Wydawać by się mogło, że jedyną dziedziną, w której panele fotowoltaiczne nie mają sobie równych jest uniwersalność. Do pewnego stopnia jest to racja. Są lekkie, przenośne, wraz z rozwojem różnych rodzajów ogniw również bardzo plastyczne. Można je założyć na dach samochodu, domu, zbudować farmę energii lub wyposażyć w nie przenośny akumulator. W pewnych przypadkach panele słoneczne sprawdzają się jednak lepiej niż w innych. Są dobrym rozwiązaniem jako lokalne źródło energii. Mogą z nich korzystać domy, budynki różnych instytucji lub małe społeczności, podłączone do lokalnej farmy, a także stacje rowerowe, oświetlenie uliczne (jeśli ma dobre akumulatory) itp. Od razu trzeba dodać, że najlepiej nadają się do miejsc dobrze nasłonecznionych, ale nie przegrzanych. Doskonale sprawdzą się jako dodatkowe lub jedyne źródło energii dla małych urządzeń elektronicznych. Nawet niewielka ilość światła wystarczy, żeby zasilić taką baterię i uruchomić radyjko, lampkę czy zegarek. To urządzenia trochę futuro-retro, ale na pewno przydatne w podróży czy na kempingu.

Wielu specjalistów ma natomiast negatywne opinie o panelach fotowoltaicznych stosowanych w przemyśle i cięższym transporcie, np. do prywatnych samochodów lub pojazdów do prac rolniczych czy budowlanych. Problemy są przede wszystkim dwa:

  1. duża ilość kurzu podczas pracy w ziemi, pracy z piaskiem, cementem i innymi substancjami sypkimi. Zakurzone panele szybko się psują i pracują mniej wydajnie.
  2. wymaganie energii o dużej gęstości, której baterie wytwarzają zbyt mało.

Pojazdy jakie znamy najlepiej funkcjonowały i do dziś funkcjonują w oparciu o silnik spalinowy. Oczywiście jest wiele ekonomicznych i ekologicznych problemów związanych z tym rodzajem silników. Chociaż fotowoltaika może pomóc i już pomaga w rozwiązaniu wielu problemów w przemyśle i transporcie, to nie jest tak uniwersalna jak by niektórzy chcieli.

***

Mimo licznych negatywnych opinii na temat paneli fotowoltaicznych, wszyscy zgadzają się, że jest to jeden z lepszych wynalazków naszych czasów. Mogą dostarczać energii do celów prywatnych i nie tylko. Być może nowe generacje ogniw przezwyciężą również wymienione wyżej wady.

ikona podziel się Przekaż dalej