Opublikowano: 13.03.2024 r., 20:27
|
Autor:
Marek Przybylski
Danie polskim firmom możliwości wyboru kasowej metody rozliczania przychodów i kosztów było obietnicą wyborczą dwóch partii politycznych wchodzących w skład obecnej koalicji rządzącej. Obietnica ta wkrótce ma stać się działającym rozwiązaniem. Okazuje się jednak, że skorzystać z niego będą mogli tylko niektórzy przedsiębiorcy. O co chodzi z Kasowym PIT-em i jakie mają być warunki wyboru tej metody rozliczania? O tym w niniejszym tekście.
Kasowy PIT to rozwiązanie polegające na konieczności zapłaty podatku tylko od faktur, które zostały już opłacone.
W funkcjonującym obecnie stanie prawnym wygląda to nieco inaczej. Dla polskich przedsiębiorców przychód z prowadzonej działalności nie powstaje bowiem wcale w momencie rzeczywistego otrzymania pieniędzy za sprzedany towar lub usługę, ale w dacie wystawienia faktury (lub ewentualnie wydania towaru bądź wykonania usługi). Powoduje to, że przedsiębiorcy często muszą zapłacić podatek jeszcze przed uzyskaniem należnej zapłaty od kontrahenta.
Ma się to jednak zmienić dzięki Kasowemu PIT-owi, a więc rozwiązaniu, które zwiększy płynność finansową małych biznesów.
Wybór kasowej metody rozliczania przychodów i kosztów ma być przy tym dobrowolny. Żeby jednak móc skorzystać z tej opcji, trzeba będzie spełnić określone wymogi…
Jakie to wymogi? Oto najważniejsze, które na ten moment zostały przedstawione:
- Prowadzenie jednoosobowej działalności gospodarczej;
- Przychody, które w poprzednim roku nie były wyższe niż 500 000 złotych (rozwiązanie ma być dostępne również dla przedsiębiorców, którzy dopiero zaczynają prowadzenie swojej działalności gospodarczej);
- Rozliczanie się według skali podatkowej, podatku liniowego lub ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych.
Ponadto Kasowy PIT ma znaleźć zastosowanie jedynie do transakcji zawieranych pomiędzy przedsiębiorcami (a więc nie pomiędzy przedsiębiorcą a konsumentem). Nie będzie przy tym dostępny dla przedsiębiorców prowadzących księgi rachunkowe.
Z Kasowego PIT-u absolutnie nie skorzystają więc wszyscy zainteresowani, a jedynie ci prowadzący działalności niewielkich rozmiarów (i to tylko w zakresie transakcji B2B).
Dodatkowo Kasowy PIT nie oznacza wcale, że od faktury, która ostatecznie nie została opłacona, nie będzie trzeba nigdy zapłacić podatku. Obowiązek taki powstanie bowiem automatycznie po upływie 2 lat od dnia wystawienia faktury lub zawarcia umowy.
Zgodnie z informacją z wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów, planowanym terminem przyjęcia projektu ustawy, który wprowadzać ma Kasowy PIT, jest drugi kwartał 2024 r. Można więc zakładać, że opisywane rozwiązanie zacznie funkcjonować jeszcze w tym roku.
