Koniec z mówieniem o „patodeweloperce”? Jest pierwsza osoba w Polsce ukarana za używanie tego terminu!

Wymiar sprawiedliwości, kogo dosięgnął po raz pierwszy w Polsce za mówienie o „patodeweloperce”?
W jakim kontekście mówienie o „patodeweloperce” niesie za sobą groźbę kary?, fot. NAMPIX
ikona podziel się
Opublikowano: 08.05.2024 r., 19:04 | Autor: Adrian Kowalczyk
W ostatnich latach o „patodeweloperce” można usłyszeć w mediach coraz częściej. Jak się jednak okazuje, za używanie tego terminu grożą dość poważne konsekwencje prawne. Przekonał się o tym Stefan Gardawski – aktywista z organizacji Miasto Jest Nasze. Kto postanowił pozwać mężczyznę i za co dokładnie został skazany?

Co oznacza termin „patodeweloperka”?

„Patodeweloperka” to termin używany w Polsce, który opisuje kontrowersyjne i problematyczne praktyki deweloperów w sektorze nieruchomości. Nazwa ta łączy w sobie słowo „patologia” z „deweloperką”, co sugeruje, że niektóre działania firm deweloperskich mogą być postrzegane jako szkodliwe dla społeczeństwa lub naruszające standardy etyczne. Pojęcie to zyskało na popularności w ostatnich latach, w miarę jak świadomość społeczna na temat praktyk deweloperskich zaczęła rosnąć.

„Patodeweloperka” obejmuje szereg działań, które mogą obejmować: sprzedaż mieszkań o bardzo małych powierzchniach, niewystarczającą infrastrukturę dla lokatorów, problemy z przestrzeganiem przepisów budowlanych czy nieuczciwe umowy. Deweloperzy oskarżani o takie praktyki często działają w sposób, który maksymalizuje ich zyski kosztem jakości życia mieszkańców lub dobrobytu społeczności lokalnych.

Dyskusje wokół „patodeweloperki” wzbudzają spore kontrowersje, zarówno w mediach, jak i wśród społeczeństwa. Krytycy twierdzą, że takie praktyki mogą negatywnie wpływać na miasta, prowadzić do ich przeludnienia i obniżać jakość życia mieszkańców. Deweloperzy bronią się jednak, argumentując, że działają zgodnie z prawem i zapotrzebowaniem rynkowym.

Dom Development S.A. vs. Stefan Gardawski – o co poszło?

Pierwsze w Polsce skazanie za użycie terminu „patodeweloperka” miało miejsce po tym, jak sąd przyjął argumenty firmy Dom Development przeciwko aktywiście z organizacji Miasto Jest Nasze, Stefanowi Gardawskiemu. Sąd uznał, że użyte przez niego określenie było bezpodstawne i naruszyło dobre imię firmy. Mężczyzna, nie zgadzając się z wyrokiem, złożył apelację, co przedłużyło sprawę, przenosząc ją do sądu wyższej instancji.

Zarzuty wobec Gardawskiego dotyczyły jego publicznych wypowiedzi z 2016 roku, kiedy to krytykował sposób przejęcia przez Dom Development działki w Warszawie. Podnoszone przez niego problemy obejmowały między innymi brak odpowiednich pozwoleń konserwatorskich oraz nieprawidłowości w trakcie realizacji projektu, co według niego doprowadziło do medialnego rozgłosu i początkowo nałożonej, a później anulowanej kary finansowej dla dewelopera.

Po pierwszym procesie spółka Dom Development S.A. kontynuowała działania prawne, co zostało określone przez Miasto Jest Nasze jako próba stłumienia publicznej krytyki, typowa dla procesów SLAPP. Gardawski i jego organizacja podkreślali, że takie działania mogą ograniczać wolność słowa i zniechęcać do uczestnictwa w debacie publicznej.

Budynki muszą spełniać nowe warunki techniczne. Czy to oznacza koniec z kontrowersyjnymi działaniami deweloperów?

Jaka kara została wymierzona Stefanowi Gardawskiemu?

Sąd ocenił, że wypowiedzi Gardawskiego mogły negatywnie wpłynąć na reputację Dom Development, sugerując potencjalną utratę zaufania wśród klientów i partnerów biznesowych. To stawiało firmę w niekorzystnym świetle, mimo że sprzedaż apartamentów w nowych inwestycjach nadal szła pełną parą.

W swoich komentarzach w mediach społecznościowych Jan Mencwel (inna osoba związana z Miasto Jest Nasze) wskazuje na paradoks między surowością orzeczenia a rzeczywistymi skutkami dla dewelopera, który nadal cieszył się zainteresowaniem klientów. Podkreślał, że mimo sądowej porażki projekt deweloperski okazał się sukcesem komercyjnym, co zdawało się obalać argumenty o szkodliwości wypowiedzi Gardawskiego dla firmy.

Dla mężczyzny ogłoszony wyrok oznacza nie tylko obciążenie finansowe w wysokości 5 tysięcy złotych na rzecz wskazanej fundacji, ale również konieczność usunięcia godzących w imię Dom Development S.A. wpisów z mediów społecznościowych oraz wystosowanie przeprosin za dwa z nich.

Ile może wynieść koszt wykończenia mieszkania z tynku pierwotnego w 2024 roku? Sprawdź!

Koniec z „patodeweloperką” w Polsce? Jeśli już, to na razie tylko pod względem posługiwania się tym określeniem...
Czy po karze wymierzonej Stefanowi Garadwskiemu nikt już nie będzie mówił o „patodeweloperach”?, fot. arteffect.pl

Źródła:

  • https://next.gazeta.pl/next/7,151003,30921445,mamy-pierwsza-osobe-w-pl-ukarana-za-mowienie-patodeweloperka.html
  • https://businessinsider.com.pl/nieruchomosci/nie-mozna-mowic-patodeweloperka-pierwsza-osoba-ukarana/r2h8x2q
  • https://www.wprost.pl/kraj/11670781/slowo-patodeweloperka-obrazliwe-wobec-spolki-aktywista-uslyszal-wyrok.html
ikona podziel się Przekaż dalej

Zobacz podobne newsy

Zobacz podobne artykuły

Skomentuj
Zdobywajnajlepsze oferty!
  • Zapisuj i zarządzaj inwestycjami
  • Twórz nowe kosztorysy
  • Znajdź najlepszego wykonawcę
Załóż konto