Opublikowano: 24.02.2024 r., 19:02
|
Autor:
Michał Modzelewski
Budownictwo domów jednorodzinnych w Polsce w 2023 roku zmaga się z ogromnym kryzysem. Według danych serwisu wnp.pl, sytuacja na rynku jest najgorsza od 17 lat. Z prognoz na ten rok wynika, że Polacy będą ostrożnie poszukiwać odpowiednich działek pod nowe domy.
Sektor budowy domów jednorodzinnych w Polsce w roku 2023 wyglądał kiepsko stając w obliczu kryzysu nieobserwowanego od prawie dwóch dekad. Liczba nowo rozpoczętych projektów budowlanych przez prywatnych inwestorów nie osiągnęła nawet progu 70 tysięcy. Prognozy na obecny rok wskazują, że obywatele Polski będą podejmować decyzje o zakupie gruntów pod nowe domy z dużą ostrożnością.
W styczniu 2024 sytuacja się nie poprawiła. Według portalu wnp.pl, na początku 2024 r. Polacy w całym kraju zaczęli budować tylko niewiele ponad 3,5 tys. domów na własne potrzeby.
Mimo wszystko eksperci rynkowi zapytani o prognozy na rok 2024 wyrażają umiarkowany optymizm. Spodziewane są pewne pozytywne zmiany, które mogą zadziałać na korzyść branży, w tym modyfikacje w zakresie planowania przestrzennego oraz większa stabilność cen surowców i materiałów budowlanych. Te czynniki mogą skłonić inwestorów do szybszego podejmowania decyzji o rozpoczęciu budowy swoich wymarzonych domów.
Średnia cena metra kwadratowego działki budowlanej w Polsce wynosi obecnie 200-250 zł, jednak w pierwszym kwartale 2023 roku odnotowano delikatny spadek. Zakup działki i budowa domu stały się kosztownymi przedsięwzięciami, na które stać jedynie relatywnie zamożne osoby.
Eksperci przewidują, że ceny ofertowe działek mogą pozostać na obecnym poziomie, a nawet czasami spadać ze względu na mniejsze zainteresowanie nimi. Po trudnych doświadczeniach związanych z wzrostem kosztów budowy w 2022 roku, Polacy będą ostrożniej podchodzić do budowy domów.
Przedsiębiorcy z branży budowlanej nie przewidują spadku cen działek pomimo niższego zainteresowania budową domów. Niektórzy zauważają, że aktualnie w cenie 50 metrowego mieszkania w centrum Warszawy można kupić niewielką działkę kilkanaście kilometrów od miasta i wyboduwać na niej dom o dwukrotnie większej powierzchni. To z pewnością skłoni wielu inwestorów do przemyślenia, gdzie chcą mieszkać.
