Opublikowano: 12.04.2024 r., 19:09
|
Autor:
Marek Przybylski
Do międzyresortowych uzgodnień i konsultacji publicznych trafił właśnie projekt nowelizacji ustawy o społecznych formach rozwoju mieszkalnictwa. Wśród projektowanych zmian znajduje się między innymi usunięcie minimalnego współczynnika miejsc parkingowych dla inwestycji mieszkaniowych. O co dokładnie chodzi i co to będzie oznaczać? O tym w poniższym artykule.
Ministerstwo Rozwoju i Technologii zaproponowało jakiś czas temu zmiany w przepisach dotyczących wymogów nakładanych na nowe inwestycje mieszkaniowe. Największe emocje wzbudza przy tym chęć usunięcia jednego przepisu z ustawy o ułatwieniach w przygotowaniu i realizacji inwestycji mieszkaniowych oraz inwestycji towarzyszących. Mowa tu o przepisie, który wszedł w życie 12 maja 2023 r. i który zakłada konieczność zagwarantowania dla każdego mieszkania w strefie śródmiejskiej minimum 1 miejsca postojowego, a dla każdego mieszkania poza tą strefą: minimum 1,5 miejsca.
Zmiany mają więc na celu powrót do stanu prawnego sprzed roku, kiedy to konkretne samorządy samodzielnie mogły określać własne wskaźniki parkingowe.
Resort Rozwoju i Technologii mówi bowiem wprost o tym, że chce, aby to na poziomie lokalnym podejmowane były takie decyzje, gdyż powinny one przede wszystkim uwzględniać potrzeby danego miasta czy wsi i społeczności, która to miejsce zamieszkuje.
Projektowane zmiany z pewnością cieszą deweloperów i niektórych ekspertów z branży budowlanej. Od dłuższego czasu mocno apelował o nie między innymi Polski Związek Firm Deweloperskich.
Zdaniem wielu osób obecnie istniejący wskaźnik minimalnej liczby miejsc postojowych był bowiem zbyt wysoki i w praktyce po prostu trudny do stosowania. Był to więc jeden z głównych powodów, które ograniczały liczbę nowych uchwał lokalizacyjnych wydawanych przez konkretne gminy. Deweloperzy podkreślali przy tym, że nawet gdy uchwały takie się pojawiały, zapewnienie dużej liczby miejsc parkingowych było po prostu bardzo drogie, co w oczywisty sposób windowało też ceny mieszkań.
Z drugiej jednak strony zmiana przepisów może doprowadzić do sytuacji, w której masowo zaczną być sprzedawane mieszkania bez miejsc postojowych. To z kolei prosta droga do kompletnego samochodowego zapchania ulic, które będą sąsiadować z nowymi osiedlami mieszkalnymi bez parkingów lub z małą ich ilością. Nie należy bowiem spodziewać się, że miasta specjalnie dla komercyjnych inwestycji będą budować nowe parkingi…
Czy więc przepisy wejdą w życie? Czy w związku z tym czekają nas zatłoczone od samochodów okolice? Tego dowiemy się wkrótce, ale wiele wskazuje na to, że tak…
