Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, jak to możliwe, że najbogatsi zdają się płacić mniej podatków, mimo posiadania znacznie większego majątku? Jedną z takich metod, stosowaną w branży nieruchomości, jest sprytny sposób na obniżenie stawki VAT przy zakupie mieszkań. Mimo że przepisy jasno określają, że mieszkania o powierzchni przekraczającej 150 metrów kwadratowych podlegają stawce VAT na poziomie 23%, zamożni mają sposób, by obejść ten wymóg, płacąc tylko 8% tego samego podatku.
Na czym polega kupowanie mieszkań tańszym kosztem?
Pierwszym krokiem jest zakup dwóch mniejszych mieszkań (np. obu o powierzchni 80 m2), co pozwala na zastosowanie niższej stawki podatkowej. W tym momencie każdy z lokali jest traktowany oddzielnie, co kwalifikuje je do preferencyjnej stawki oprocentowania. To legalna luka, która pozwala na znaczące oszczędności na początkowym etapie inwestycji. Co dalej?
Zaraz po zakupie nowi właściciele rozpoczynają proces łączenia swoich nowych mieszkań w jedną większą nieruchomość. I mimo że efekt końcowy stanowi nieruchomość o powierzchni przekraczającej 150 metrów kwadratowych, początkowy zakup dwóch mniejszych lokali pozwala zaoszczędzić niekiedy naprawdę duże pieniądze w wyniku braku konieczności uiszczenia do Urzędu Skarbowego 23-procentowego podatku od zakupu nieruchomości.
Proces jest zatem dość prosty, ale wymaga ścisłego przestrzegania kroków oraz dobrej znajomości prawa. Po pierwsze, należy znaleźć odpowiednio „małe” nieruchomości, które następnie można byłoby ze sobą połączyć. Na szczęście dla osób zainteresowanych tego typu transakcją deweloperzy coraz częściej oferują właśnie tego rodzaju – „nieruchomości łączone”. Ruch zatem sprytny, ale czy etyczny? Można mieć wątpliwości. Dzięki możliwości skorzystania z niego bogaci ludzie mogą stać się jeszcze bogatsi. „Zwykłym” obywatelom, chcącym kupić większy, mierzący co najmniej 150 m2 lokal, nie pozostaje zaś nic innego, jak uiszczenie 23-procentowego podatku VAT.
Czy można spodziewać się ujednolicenia podatku VAT od zakupu mieszkań?
Rynki nieruchomości zareagowały na wyżej opisane praktyki już dość dawno. W niektórych regionach deweloperzy zaczęli oferować mieszkania projektowane specjalnie pod kątem możliwości łatwego łączenia. To z kolei wpłynęło na ofertę rynkową, gdzie coraz częściej można spotkać mieszkania o metrażu tuż poniżej progu podwyższonego VAT.
Jednocześnie pojawiają się głosy, że takie praktyki powinny być w większym stopniu regulowane przez państwo, aby zapobiegać nadużyciom i zapewniać sprawiedliwe opodatkowanie wszystkich obywateli. Dyskusja na temat zmian w przepisach jest ciągle aktualna i może prowadzić do zmian w prawie podatkowym, choć trudno oczekiwać ich w najbliższym czasie. Czy jest jednak szansa, że zostaną wprowadzone w życie w dalszej przyszłości?
Z perspektywy mniej zamożnych osób najsprawiedliwsze byłoby ujednolicenie podatku VAT od zakupu mieszkań. Trzeba jednak pamiętać, że o prawie stanowią często osoby, które same posiadają różnego rodzaju nieruchomości, nie wykluczając zapewne nabycia kolejnych. A skoro tak, trudno oczekiwać, że stworzą przepisy, które by im to utrudniały w jakikolwiek – np. finansowy – sposób…
