Opublikowano: 12.04.2024 r., 9:09
|
Autor:
Adrian Kowalczyk
To, że podatki w Polsce zazwyczaj rosną, zamiast spadać, wiemy wszyscy doskonale. Problem jednak w tym, że coraz częściej dochodzi do sytuacji, w których tak naprawdę nie wiadomo, ile należy zapłacić. Dlaczego? Ze względu na coraz bardziej zagmatwane przepisy dotyczące np. opłat od nieruchomości. Ministerstw Finansów chce jednak to zmienić, ale czy rzeczywiście zdoła tego dokonać?
Podatek od nieruchomości jest jednym z najczęściej opłacanych przez Polaków. Od lat jednak wielu z nich wskazuje na pewien istotny problem, a mianowicie brak jasnej określenia, czym jest „budowla”. A to bardzo istotne, ponieważ jeśli dany nie powinien być określany w ten sposób, również podatek od jego posiadania/użytkowania nie musi wynosić tyle, ile za słuszne uważa instytucja odpowiedzialna za jego pobieranie. Czym zatem różni się „budowla” od „budynku”?
Wbrew pozorom wyżej wymienione terminy nie oznaczają tego samego, choć w większości przypadków są używane przez Polaków zamiennie. Trudno się jednak temu dziwić, skoro nawet aktualnie obowiązujące w naszym kraju prawo budowlane nie wyjaśnia dokładnie, czym jest „budowla”. Definicję tego pojęcia znajdziemy jednak w prawie podatkowym, według którego: „Budowla to obiekt budowlany niebędący budynkiem ani obiektem małej architektury. Budowlą może być również urządzenie budowlane zapewniające możliwość korzystania z obiektu budowlanego, do jakiego należy zgodnie z jego przeznaczeniem”.
Jak widać, przytoczona definicja nie jest zbyt precyzyjna. Przekonują o tym także ciągłe spory posiadaczy różnego rodzaju nieruchomości z fiskusem i ich nalegania na wprowadzenie definicji „budowli”, która nie byłaby powiązana z przepisami pozapodatkowymi. To na pewno pomogłoby w zapobieganiu sytuacji, w której podatnicy zmuszeni byliby uiszczać opłaty w różnych wysokościach za korzystanie z poszczególnych nieruchomości.
Ile kosztują garaże blaszane? Sprawdź koszty ich wykonania!
Ministerstwo Finansów chce wyjść naprzeciw oczekiwaniom podatników, dążąc do wprowadzenia zmian w prawie. Mają one dotyczyć m.in. często problematycznych garaży, w przypadku których obecnie dość często możliwe jest uniknięcie konieczności opłacania jakiegokolwiek podatku. Z jakiego powodu? Ze względu na brak odrębnej stawki dla ich opodatkowania. Dotyczy to zwłaszcza garaży wielostanowiskowych w budynkach wielomieszkaniowych.
Według Ministerstwa Finansów zmian w prawie można spodziewać się jeszcze w tym roku, a ściślej mówiąc – w okolicach listopada. To oznaczałoby, że ich wejście w życie w znowelizowanej formie byłoby możliwe w przyszłym roku. Czy tak rzeczywiście będzie? Niewykluczone. Na razie nie wiadomo jednak, ile miałyby wynieść ujednolicone stawki danin od garaży i innych nieruchomości, których opodatkowanie jest obecnie mało precyzyjne.
Z planowanych zmian w prawie nie ucieszą się podatnicy, którzy do tej pory nie musieli uiszczać określonych opłat od użytkowania poszczególnych nieruchomości lub nie były one – ich zdaniem – wysokie. Pozostali liczą zaś po cichu na rzeczywiste ujednolicenie stawek, by nie czuli się pokrzywdzeni. Z niecierpliwością wyczekują więc tego, co za jakiś czas zaproponuje Ministerstwo Finansów.
Czy można postawić garaż bez pozwolenia? Przeczytaj, co mówi o tym prawo!
